Psa przewodnika nie wolno zaczepiać. „Jest w pracy, gdy prowadzi swojego właściciela”

Przechodnie powinni ignorować psa przewodnika, kiedy spotkają osobę niewidzącą w jego towarzystwie. Pies jest w pracy, nie może się rozpraszać – mówiła w Radiu Gdańsk Natalia z Gdyni, która jako jedna ze 150 osób w Polsce jest właścicielką i porusza się z psem przewodnikiem. W audycji „Więcej Serca i Mniej Barier”, opowiadała o swoim psie i wsparciu, jakie jej daje. – Z psem mogę iść dużo szybciej, niż laską. Mam też pewność, że nie wpadnę po drodze na jakąś przeszkodę, czy nie wejdę w kałużę. Pies tak mnie prowadzi, że omija te wszystkie bariery na drodze- mówiła w rozmowie z Joanną Matuszewską. 

Osoba z psem przewodnikiem ma prawo wejść wszędzie, do sklepu, urzędu, restauracji, przedszkola, czy muzeum.
– Osobiście czasem sama rezygnuję z towarzystwa psa, żeby nie narażać go na stres np. podczas koncertów, czy na żaglach. Gdy jesteśmy razem pies jest na mnie skoncentrowany, więc nie należy się z nim „zaprzyjaźniać”. Pies także musi opanować chęć zabawy np. z dziećmi – mówiła Natalia. 

W audycji mowa była tez o zagrożeniu, jakie dla osób niewidzących stanowią dziki a także jak pomagać osobie niewidomej.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj