Święta, święta i po świętach. A wraz z tym „po” uczucie ciężkości w brzuchu i ból głowy, który pojawił się z powodu nadmiaru spożytych trunków. No i co teraz? Jak poprawić swoje samopoczucie, co zrobić, aby szybko wydobrzeć? Między innymi nad tym zastanawiał się Włodzimierz Raszkiewicz podczas rozmowy z Dorotą Grądzką, fitoterapeutką, naturoterapeutką i zielarką.
– Mam jednak wrażenie, że te czasy, gdy na świątecznych stołach pojawiało się mnóstwo alkoholu i piło się go dość sporo, nieco już przeminęły. Natomiast oczywiście zdarza się dość często, że szczególnie w okresie świątecznym pijemy wino, słodkie likiery, whisky. Rzadziej jest to czysta wódka, chyba że w drinkach, ale to jest jeszcze gorsze, bo alkohol jest zmieszany ze słodkim sokiem. Natomiast jeśli chodzi o nasze samopoczucie po piciu, to nie jest to kwestia „słabej” czy „mocnej głowy”, ale bardziej wątroby i stopnia zanieczyszczenia czy osłabienia naszego organizmu. Dla wątroby picie alkoholu jest bardzo dużym obciążeniem i warto się przyjrzeć swojej reakcji na alkohol. Jeśli już wypiliśmy butelkę wina czy innego alkoholu i następnego dnia mamy tego kaca, źle się czujemy, boli nas głowa, mamy wymioty, czujemy się rozbici, osłabieni – to jest to element diagnostyczny, ponieważ pokazuje to stan naszego organizmu i zdolności naszej wątroby do rozkładu alkoholu. Warto wtedy ten alkohol odstawić. I od razu dodam że osoby, które jedzą dużo mięsa oraz takie, które przyjmują bardzo dużo białka (bo np. trenują) bardzo często mają zmieniony skład żółci, która zaczyna gęstnieć i gromadzić się w pęcherzyku żółciowym. Często lekarze mówią o tym. Ci ludzie często mają takie odczucie, że dobrym „rozpraszaczem” tej żółci jest mocny alkohol. Oni nierzadko twierdzą, że do takiej karkówki czy steka „szklaneczka whisky dobrze mi robi”. I tym ludziom, którzy od lat w ten sposób się odżywiają i mają problem ze strawieniem, z kacem, to tym trudniej bez zmiany diety z tego alkoholu zrezygnować – tłumaczyła Dorota Grądzka.
POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI:
raf