Dla mnie Pomorskie Smaki to przede wszystkim Kaszuby od strony kulinarnej oraz ryby. A dla Państwa? Co według Państwa jest najbardziej tradycyjnym smakiem w naszym regionie?
Takiego wyboru musiałam dokonać w niedzielę jako członek jury konkursu organizowanego przez Marszałka Województwa Pomorskiego podczas Jarmarku św. Dominika.
Wydarzenie odbywała się w namiocie pomorskich smaków na ulicy św. Ducha w Gdańsku. Mimo ogromnych upałów, cieszyło się dużym powodzeniem nie tylko ze strony odwiedzających, ale również chętnych do wzięcia udziału w konkursie.
Pierwsze obrady jury miały miejsce tydzień wcześniej. Wtedy to jury wraz z organizatorami konkursu wybrało przedstawicieli pięciu kategorii, którzy będą mieli okazję zaprezentować swoje produkty i potrawy podczas niedzielnego finału. Wybrano po 5 produktów w każdej z 4 kategorii (produkty zwierzęce, roślinne, napoje tradycyjne oraz inne) i 6 potraw.
W gronie jury znalazła się pani Barbara Maciejewska, etnograf, kobieta posiadająca ogromną wiedzę na temat tradycji kulinarnych naszego regionu oraz pan Przemysław Formela, szef kuchni.
Kto prezentował się na scenie?
Do konkursu przystąpili zarówno Kociewiacy, jak i Kaszubi, przede wszystkim Koła Gospodyń Wiejskich, czyli panie, które na gotowaniu znają się bardzo dobrze, restauracje, przedsiębiorstwa i właściciele gospodarstw agroturystycznych.
Widać, że nasze tradycyjne smaki wciąż żyją. Przepisy przechodzą z pokolenia na pokolenie, a potrawy i produkty pokazane podczas konkursu chwalić się mogą ponad 25-letnią tradycją! Dlaczego więc nie mamy możliwości zakupu większości z tych produktów?
Jarmark św. Dominika powinien przede wszystkim dać nam możliwość zakupu tego co tradycyjne. Tak jak Krupówki w Zakopanem kojarzą nam się z wonią oscypków, tak znakiem rozpoznawczym Jarmarku św. Dominika powinny być nasze regionalne produkty i potrawy.
A czego można było spróbować?
Nie sposób wymienić wszystkiego, a przekrój był ogromny. „Na słono” tradycyjny półgęsek, salcesony grzybowy i ozorkowy, kiszka mięsna prosto z weka, a nawet biszkopt z kaszanki. A „na słodko” przepyszne szampanki, bezy, czyli duma przesympatycznych pań z KGW Grabiny Zameczek i ciastka piaskowe w kilku odsłonach. Były też przepięknie podane jabłka czernińskie oraz miód lipowy, który najlepiej smakował prosto z plastra. W kategorii napoje wystartowały między innymi sok truskawkowy, kompot z ogórków, nalewki w różnych smakach oraz piwo „Starogdańskie”.
W zależności od kategorii wybory były różne. Raz łatwe, innym razem bardzo trudne, jednak największym wyzwaniem dla komisji było wybrać jedną spośród sześciu tradycyjnych potraw. Wszystkie potrawy przygotowywane były na oczach gości. Liczyły się nie tylko smak i zgodność z tradycją, ale również walory estetyczne oraz zgodność wykonania z podanym przepisem.
Dodatkowym problemem był ograniczony czas. Dla naszych ekip nie stanowiło to jednak kłopotu. Wszyscy byli doskonale przygotowani i na czas podali nam wyśmienite potrawy.