Herbata z miodem i cytryną, grzaniec a może sauna? Czym w chłodne wieczory najlepiej się rozgrzać, gdy za oknem wieje chłodem? Sprawdziliśmy jakie sposoby najczęściej wybieramy.
KOC I HERBATA Z IMBIREM
To murowany i najczęściej wybierany sposób na walkę z jesienną szarugą. – W chłodne wieczory nie mam ochoty wychodzić z domu. Jeśli tylko mam możliwość i czas pozwala – zawijam się w koc z kubkiem herbaty malinowej i dobrą książką, zdradza 24-letnia Monika, studentka Uniwersytetu Gdańskiego. Ten sposób wybiera też Karolina i Gabriela jednak do herbaty dodają miód, cytrynę oraz imbir.
Imbir jest jedną z pierwszych przypraw korzennych, które zostały przywiezione do Europy. Opisywany był przez już Marco Polo. O jego walorach leczniczych, odchudzających i odmładzających wiemy już od ponad 5 tysięcy lat. – Imbir nie tylko ułatwia trawienie, łagodzi mdłości i zwiększa koncentrację. Imbir polepsza krążenie krwi, wspaniale rozgrzewa cały organizm. W medycynie chińskiej uchodzi za “gorący”, powodujący ogień w ciele. Pobudza też organy płciowe. W Azji, używa się go jako afrodyzjak, wyjaśnia Monika Wiśniewska, pracownica jednego z sopockich spa.
SPORT I SAUNA
Karolina, 28-letnia agentka nieruchomości z Gdyni, woli zamiast koca i herbaty pójść na siłownie i później rozgrzać się w saunie. W czasie intensywnego treningu rozgrzewa się bowiem całe ciało, wydzielają się endorfiny i na dodatek dba o swoją figurę. – Po takim wieczorze nic nie pomaga na potrzymanie efektu lepiej niż sauna, mówi Karolina.
Marcin, 37-letni handlowiec z Gdańska, rozgrzewa się biegając. Kilka lat temu znalazł sposób by zimowy chłód nie był tak dokuczliwy dla jego organizmu. Pod koniec sierpnia, gdy znikają z plaż turyści, on codziennie zażywa morskich kąpieli. – Dla mnie woda nie jest zimna gdyż mój organizm powoli przyzwyczaja się do zmniejszającej temperatury, tłumaczy. Radzi przed kąpielą w Bałtyku przeprowadzić dobrą rozgrzewkę.
– Zimą rzeczywiście więcej klientów przychodzi posiedzieć w saunie. Często korzystają też z licznych masaży rozgrzewających, odprężających czy odmładzających. Okres jesienno – zimowy to najlepszy czas na zabiegi inwazyjne, dodaje Monika Wiśniewska.
STARY, SPRAWDZONY TERMOFOR
Asia, 35-letnia mama na urlopie macierzyńskim, cierpi na chroniczny braku czasu. Dlatego zamiast sauny wybiera termofor. – Mam taki tradycyjny na gorącą wodę, ale wolę ten z wkładem termalnym. Wystarczy wstawić go do mikrofalówki na 3 minuty. I niczego nie trzeba wylewać.
Natomiast 40-letnia Kasia należy do tych szczęściar, które mają w domu kominek. W mroźne wieczory rozgrzewa się siedząc przed nim i popijając grzaniec z wina.
ROSÓŁ I GRZAŃCE
Kamila, 25-letnia kelnerka z Gdyni, stawia na zupy. Do jej ulubionych należy rosół, ostra pomidorówka i kapuśniak. Nie odmawia sobie grzanego piwa z imbirem. To do niego dodaje miód i cytrynę.
Przepis na grzane piwo z miodem i cytryną według Kamili:
0,5l piwa
1 łyżeczka przyprawy korzennej do pierników albo sproszkowany imbir i goździki
1-2 łyżki miodu kilka plastrów cytryny
Do rondelka wsypujemy korzenną przyprawę i miód, zalewamy 1/3 szklanki wody i gotujemy aż się rozpuści. Dodajemy plastry cytryny. Wlewamy piwo, mieszamy (próbujemy czy jest wystarczająco słodkie i korzenne, ewentualnie doprawiamy) i podgrzewamy nie dopuszczając do zagotowania (bo wtedy stracimy procenty). Przelewamy do szklanek. Dekorujemy np. plasterkiem mandarynki. Konrad poleca mazurski krupnik. – Nic nie rozgrzewa bardziej niż domowy krupnik. Trzeba tylko przygotować go tydzień wcześniej, zanim będziemy planować się rozgrzać, mówi. – Mój krupnik nie ma nic wspólnego ze znaną zupą. To mazurski przepis na rozgrzewającą nalewkę, wyjaśnia Konrad. Radzi zagotować w rondlu miód, odrobinę wody, goździki, cynamon i szczyptę gałki muszkatołowej. Całość po przestudzeniu zalewa się spirytusem i odstawia na tydzień. Można przefiltrować.
Jest jeszcze kilka sprawdzonych sposobów: gorąca kąpiel, moczenie nóg w ciepłej wodzie, wełniane skarpety i swetry oraz… przytulenie się do ukochanej osoby. Bez względu na to co wybieramy – warto pamiętać, że jeśli odpowiednio się ubieramy, odżywiamy i dbamy o swoją kondycję nie powinno być nam bardzo zimno.