Dawniej buty angielskiego wojska, dziś hit wybiegów. Poznaj historię kaloszy

kalosze2

Popularność zdobyły dzięki bohaterowi spod Waterloo a ich losy radykalnie odmienił wybuch I wojny światowej. Dziś noszone przez gwiazdy Hollywood są jednym z najpopularniejszych modeli obuwia. Poznaj historię kaloszy, które szturmem zdobywają światowe wybiegi.

Po raz pierwszy pojawiły się pod koniec XIV wieku kiedy stworzono galoches, buty na drewnianej podeszwie. Później zostały zastąpione przez patins, obuwie z drewna zapinane na paski ze skóry przybite do podeszwy czterema gwoździami. Choć początkowo były elementem eleganckiego stroju i nie zdejmowano ich nawet podczas zebrań, w drugiej połowie XV wieku używano ich już tylko do chodzenia po zabłoconych ulicach.

Przełom przyniósł rok 1918, kiedy angielski książę Wellington Artur Wellesley nakazał modyfikację tzw. butów z Hesji. Nowy model miał dopasowaną cholewkę, można było go nosić z szerokimi nogawkami. Buty stały się popularne wśród brytyjskich gentlemanów, nazywano je wellingtonami.

Dzisiejszy wygląd kaloszy zawdzięczamy Amerykaninowi Henry’emu Lee Norisowi, który w 1856 roku w Szkocji założył firmę North British Rubber Company. Spółka zaczęła produkować obuwie z gumy, która zastąpiła skóry cielęce. Zapotrzebowanie na nowy model wzrosło w trakcie I wojny światowej. Brytyjską armię wyposażono wówczas w milion par wellingtonów. Nieprzemakalne obuwie sprawdziło się w trudnych warunkach bojowych. 

kalosze5W 1958 roku na rynek weszły dwa klasyczne modele obuwia: zielone myśliwskie Green Hunter i królewskie Royal Hunter Wellington. W 2006 firma zmieniła nazwę na Hunter Boot Limited, a kalosze „z nową metką” zdobyły popularność na ulicach i wśród celebrytów. Nosiła je m.in. Angelina Jolie na planie filmu „Mrs and Mr Smith” i supermodelka Kate Moss na letnich festiwalach muzycznych.

Stylistka Dorota Florek podkreśla, że kalosze to dziś element obowiązkowy w szafie każdej kobiety. – Wiele pań chce mieć parę kaloszy, które będą spełniały funkcję praktyczną, ale również dobrze wyglądały i urozmaicały strój. Zdarzają się i klientki nastawione sceptycznie. Mówią, że w kaloszach biegały jak były małe.

Ekspert odradza łączenie gumowego obuwia w sportowym wydaniu z dżinsami i t-shirtem. Tłumaczy, że wtedy kobieta nie wygląda stylowo. – Polecam nosić kalosze z ubraniami w stylu boho, czyli grubymi rajstopami, zwiewną sukienką i długim swetrem, radzi Dorota Florek.

kalosze4Dąbrówka kalosze zakłada nawet do bardziej eleganckich stylizacji. – Jeśli w czasie sesji egzaminacyjnej pada, łączę je z galową koszulą. Moje buty są granatowe, dlatego zazwyczaj dobieram do nich obcisłe dżinsy i jasną górę, żeby był kontrast.

Blogerka modowa Paulina Rudnicka „Kapuczina” stawia na bardziej casualowy styl. Jak mówi, w formalnych strojach trudniej jest dobierać elementy. – Najlepszym sposobem łączenia kaloszy jest prezentowany przez Kate Moss festiwalowy, grunge’owy look.

Trzeba jednak pamiętać, że zbyt długie noszenie kaloszy może być niezdrowe. Po spędzeniu w nich kilkunastu godzin, stopy mogą być przemęczone i odparzone. Jeśli mamy zamiar chodzić w gumowych butach cały dzień, warto posypać stopy talkiem i zastosować przeciwpotowe wkładki. – Nie traktujmy kaloszy jako jedynej pary obuwia na okres jesienno-wiosenny. Nie wyobrażam sobie, żeby wybrać się w nich na całodzienny spacer po galerii handlowej, mówi Dorota Florek.

kalosze3Kalosze powinny być także odpowiednio dobrane do sylwetki. Klasyczne, jednolite będą lepiej wyglądały na paniach, które nie chcą podkreślać nóg. Dorota Florek zdradza tutaj znany stylistom trik. – Jeżeli wybierzemy buty z szerszą cholewką, nogi optycznie będą wydawały się szczuplejsze. Kalosze nie muszą być dopasowane jak kozaki.

Paniom szczupłym stylistka poleca zaszaleć. – Jeśli ktoś ma długie, zgrabne nogi, wybrałabym kalosze lakierowane, z kolorowymi sprzączkami. Nie bójmy się odejść od klasyki i wybrać obuwia w rockowym stylu.

Na rynku jest coraz więcej odważnych modeli. Do wyboru są różne kolory i fasony, w tym matowe i błyszczące. Hitem są kalosze pachnące gumą do żucia lub landrynkami, zaprojektowane przez Vivienne Westwood. – Podobają mi się też projekty Polki Olgi Kudryk, która robi kalosze z ćwiekami, mówi Kapuczina.

W internecie ceny kaloszy zaczynają się od 39 złotych. – Również sieciówki stopniowo wzbogacają ofertę. Warto jednak wydać na markową parę, która posłuży nam dłużej niż jeden sezon. Wierna markowemu obuwiu jest Dąbrówka. Żartuje, że jej huntery okazały się trwalsze od kaloszy projektu samego Marca Jacobsa, które kupiła swojej mamie. – Polecam je każdemu, dzieciom i dorosłym. Cała moja rodzina to „hunterowcy”.

Niestety kalosze nie cieszą się uznaniem mężczyzn. Często to wina złego zestawienia z ubraniem. – Jeśli mężczyzna zobaczy nas w ładnych kaloszach w połączeniu z wzorzystą spódniczką i marynarką to gwarantuję, że nie będzie miał nic przeciwko takim butom, podsumowuje stylistka Dorota Florek.

Zdjęcia: facebook.com/smart.elegance.clothing i sxc.hu

dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj