Nowa tradycja w Słupsku. W piątek wieczorem zamiast iść na imprezę, mieszkańcy wybierają przejazd ulicami miasta na rolkach. Rajd z tygodnia na tydzień gromadzi coraz większą liczbę uczestników. W asyście policji i ratowników medycznych jadą młodzi i nieco starsi. Na szczęście nieprzyjemne zderzenia z podłożem to rzadkość. Zazwyczaj trasa ma ponad 10 km. Przejazd trwa około godziny.
Piątkowy rajd na rolkach był już siódmą edycją Nightskating Słupsk. – Liczba uczestników rośnie, wczoraj ulicami miasta przejechało około dwustu osób. To fajny sposób spędzania wolnego czasu. Ludzie w samochodach i przechodnie nam kibicują. Szybkość przejazdu nie ma znaczenia, staramy się ze względów bezpieczeństwa jechać zwartą grupą – mówili uczestnicy rajdu ulicami Słupska. Rolkarzom towarzyszy muzyka.
W piątek wieczorem rolkarze zainaugurowali nowy sezon, przejechali ponad jedenaście kilometrów. Trasa wiodła ulicami w centrum miasta od pomnika Sienkiewicza przez ulicę Wojska Polskiego, Kołłątaja, Wolności, Tramwajową, Kościuszki, Kaszubską, Św. Piotra, Dąbrówki, Henryka Pobożnego, Garncarską, Zamkową, Lutosławskiego, Poznańską, nawrót na drugim rondzie, Poznańską, Paderewskiego, Przemysłową, Deotymy, przez plac Zwycięstwa, Anny Łajming do Sienkiewicza.