Kalosze, pelerynka i naładowana „cegła”. 10 przydatnych rad dla festiwalowiczów

thumb open1

Sezon festiwalowy trwa w najlepsze. Tylko w ten weekend na Pomorzu odbywają się gdyński Open’er FestivalFestiwal Legend Rocka w Dolinie Charlotty, a przed nami jeszcze m.in. Globaltica. Festiwale rządzą się swoimi prawami, dlatego dla nowicjuszy przygotowaliśmy dla kilka praktycznych rad.

1. NIE ZAPOMNIJ O PELERYNCE I CIEPŁEJ BLUZIE
Jadąc na festiwal, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jaka czeka nas pogoda, dlatego warto być przygotowanym na każdą aurę. Jeśli temperatura będzie oscylować wokół 30 stopni, niezastąpione będą kapelusz, szorty i okulary przeciwsłoneczne. W deszczu sprawdzi się jednorazowa pelerynka dostępna w kioskach w cenie 5-10 złotych. Warto zaopatrzyć się w nią jeszcze przed festiwalem, bo im bliżej terenu koncertów, tym ceny są wyższe. Najlepiej zrezygnować z parasoli – składane są nieporęczne i zajmują dużo miejsca w bagażu, a tych z ostrymi końcówkami w ogóle nie można wnieść na teren imprezy. Pamiętajmy za to o ciepłej bluzie, w nocy temperatura może spaść do nawet 5 stopni powyżej zera. – Przydaje się coś, na czym można usiąść kiedy się człowiek zmęczy, mata lub bluza, która może się pobrudzić. Nie można brać za to eleganckich butów, futer, bo są mało wygodne, komentują uczestnicy tegorocznego Open’era w rozmowie z reporterką Radia Gdańsk.

2. UBIERZ WYGODNE BUTY
Buty to prawdopodobnie najważniejszy element ubioru każdego festiwalowicza. Bywalcy koncertów polecają sportowe, najlepiej znoszone sneakersy. Nie będzie żal ich pobrudzić podczas zabawy w tłumie i przebijania się przez błoto. Do festiwalowej klasyki zaliczane są również kalosze. Wielbiciele mody polecają zwłaszcza te marki Hunter – nie dość że nieprzemakalne i wytrzymałe, to jeszcze są hitem wybiegów. – Jak się weźmie gumowce to nie pada, a jak się zapomni, to akurat pada, żartują uczestnicy. 

thumb open23. NAŁADUJ TELEFON
Podstawą na festiwalu jest naładowany telefon. Tu polecamy zamienić smartfon na starą, niezniszczalną „cegłę” z baterią, która starczy co najmniej na kilka dni. Świetnie sprawdzi się na polu namiotowym z ograniczonym dostępem do prądu, a jeśli się zgubi albo rozbije, nie będziemy aż tak bardzo żałować. Zresztą, te telefony przecież się nie biją!

4. NIE ZABIERAJ PROFESJONALNEGO SPRZĘTU
Niedozwolone jest wnoszenie na tereny festiwali profesjonalnego sprzętu nagrywającego i aparatów fotograficznych z dużym zoomem optycznym. Przed bramki najczęściej cofani są też ci, którzy próbują „przemycić” odtwarzacze muzyczne. Z oczywistych względów na koncerty nie powinniśmy zabierać wartościowych przedmiotów: biżuterii, kart kredytowych, tabletów. Dla zapominalskich przed wejściem działa depozyt. Na Open’erze koszt przechowania to bagatela – 20 złotych.

thumb open35. NIE PRZYNOŚ WŁASNEGO JEDZENIA I NAPOJÓW 
Za festiwalowe bramki nie wniesiemy własnego jedzenia. Na terenie koncertów znajdują się specjalne strefy gastronomiczne, w których dostępny jest pełen wybór dań – od fast foodów, przez potrawy wegetariańskie, po kuchnię z różnych stron świata.

Na większości festiwali zabronione jest także posiadanie swoich napojów – taki zakaz jest m.in. na Open’er Festival i Orange Warsaw Festival. Pomimo tego, w drodze na koncerty warto mieć przy sobie małą butelkę wody mineralnej, którą wyrzucimy przed wejściem. Będzie niezastąpiona podczas jazdy nieklimatyzowanym autobusem!

6. KUP BILET W PROMOCJI
Większość ludzi ślepo kupuje wejściówki po normalnych cenach. Nie dysponującym grubym portfelem młodym ludziom polecamy zapoznanie się z oficjalnymi stronami imprez, gdzie dostępne są bilety w promocyjnych cenach. Przykładowo, w tym roku karnety na Open’era w ofercie Early Bird można było dostać o 100 złotych taniej. Z kolei abonenci sieci Orange mniej płacili za bilety na Orange Warsaw. Jeśli z zakupem zwlekaliśmy do ostatniej chwili, warto zajrzeć na facebooka. Tam osoby, które zrezygnowały z wyjazdu na festiwal sprzedają wejściówki nawet do 70 proc. taniej.

7. NA FESTIWAL POJEDŹ WCZEŚNIEJ
Z domu na festiwal radzimy wyjechać odpowiednio wcześnie, 2-3 godziny przed upatrzonym koncertem. Przed wejściem na teren koncertów musisz wymienić bilet na opaskę, a pierwszego dnia przed punktami wymiany najczęściej gromadzą się tłumy. Kolejki są też przed bramkami, bo ochroniarze dokładnie sprawdzają każdą osobę. – Radzę być cierpliwym, bo stacja i przystanek autobusowy są bardzo zatłoczone, mówi jeden z uczestników Open’era w rozmowie z Radiem Gdańsk. 

thumb open48. ZAMIAST SAMOCHODU WYBIERZ KOMUNIKACJĘ MIEJSKĄ
W kwestii dojazdu najlepiej sprawdza się komunikacja miejska – jest pewna i tania. Organizatorzy większych imprez jak Open’er proponują gościom również bezpłatne autobusy dojeżdżające z centrum na teren festiwalu.

Na koncerty można także dotrzeć samochodem. Kto jednak myślał, że podróż autem wiąże się ze większą wygodą, grubo się myli. Przed wjazdem na parking na Open’erze tworzą się kilkukilometrowe korki, sięgające wjazdu do Kosakowa. Do tego koszt pozostawienia samochodu to 20 złotych.

9. ZASŁOŃ NAMIOT FOLIĄ MALARSKĄ I KĄP SIĘ O PORANKU
Na festiwalowym polu namiotowym panują, zwłaszcza w deszczu, „spartańskie warunki”. Tegoroczni openerowicze twierdzą, że w razie niesprzyjającej aury niezastąpiona jest folia malarska. – Choćby namiot był nie wiadomo jak nieprzemakalny, i tak zawsze przecieka. Należy wtedy na niego nałożyć folię malarską, zawsze pomaga, mówią.

Problem mieszkańców pola to też prysznic, do którego zawsze jest kolejka. Festiwalowicze zdradzają, że jest tylko jedna pora, kiedy prysznic jest wolny. To w nocy tuż po koncertach, między godz. 3:00 a 6:00. Uczestnicy Open’era mówią też o podziale na toaletę darmową i płatną, do której czeka się tylko pół godziny. – Płacąc 4 złote można umyć się w godnych warunkach, jest nawet ciepła woda, komentują Julia i Ida.

10. STAŃ POŚRODKU TŁUMU 
Największy tłum pod sceną kłębi się z reguły z przodu i z tyłu. Jeśli nie chcesz zostać zadeptanym i dojrzeć, co dzieje się na scenie, spróbuj przebić się przez tyły i stań przed stanowiskiem realizatorów. Tam podobno jest również najlepsza jakość dźwięku.

+ BĄDŹ PRZYGOTOWANY NA NIEZNANE
Na festiwalu może zdarzyć się wszystko. Bądź otwarty na nowe znajomości i muzyczne doznania i nie trać głowy, gdy wydarzy się coś nieprzewidzianego. To w końcu festiwal!

dr/współpraca oc
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj