„Babcia chciała szorować mój tatuaż pumeksem.” O pasjonatach malunków na ciele w Radiu Gdańsk

thumb tatuaz5

 
thumb tatuaz3Muzyczną inspirację widać na pierwszym tatuażu Marcina. Rysunek przedstawia okładkę płyty zespołu, którego słuchał w młodości. Pomimo, że muzyczny gust się zmienił, chłopak nie żałuje tej decyzji. Wszystkie tatuaże traktuje jako pamiątkę. – Nawet jak są nieudane, nie zakrywam ich sobie kolejnymi. Dziary obrazują moją historię, dzięki nim wiem, co działo się w danym momencie mojego życia.

Kuba mówi, że jego pasja zrodziła się z dwóch czynników. Pierwszy to wyuczony zawód, tatuażysta z wykształcenia jest drukarzem i jak mówi „od zawsze był upaćkany farbą”. Drugi to inspirujące go formy organiczne, które chciał przenieść na swoje ciało. Wśród tatuaży Kuby wyróżnia się portret żony. Choć artysta obiecał sobie, że nigdy nie zrobi sobie osobistego malunku, po ślubie zmienił zdanie.

Z kolei ręce Tomka, oprócz smoka – symbolu siły, zdobią „rozstania”. To zarys kobiecej dłoni trzymającej papierosa, z którego unosi się dym w kształcie serca. – Jest neutralny, jeśli wytatuowałbym sobie inicjały kobiety, w razie rozstania musiałbym szukać ukochanej o tym samym imieniu, wyjaśnia. Na przedramieniu są też czaszki, ryby, woda i niebo. Jak tłumaczy artysta, to metafora przemijania – na początku jesteśmy wolnymi ptakami, potem ustatkowujemy się i schodzimy na ziemię, by w końcu skończyć pod ziemią. Warte uwagi są także pajęczyna z krzyżem maltańskim na prawym łokciu i napis „Hardcore for life” na szyi oznaczające nowojorską kulturę hardcore, z którą chłopak się identyfikuje.

thumb tatuaz2Jak twierdzi Tomek, w tatuażu nie ma wielu zasad etycznych i moralnych. Ludzie często wyrażają przez nie swoje przekonania ideologiczne i religijne. – Rysunek nie musi być śmiertelnie poważny, jest grupa osób, która tatuuje sobie wesołe, optymistyczne wzory, mówi. Kuba dodaje, że oprócz swastyki nie ma wzoru, którego by sobie nie namalował. 

MOTYLKI, PĄKI I ZNAKI NIESKOŃCZONOŚCI

Zdaniem ekspertów, pierwszą oznaką, że ze salonu tatuażu trzeba „uciekać” są leżące na stołach katalogi. Znawcy polecają wybór lepszego studia i profesjonalnych tatuatorów, którzy potrafią przenieść koncepcję klienta na ciało. – Pracownicy studia muszą być kreatywni i mieć tzw. skill, często od ręki tworzą zarys pomysłu na kartce papieru. Wtedy wiemy, że jesteśmy w dobrych rękach, mówi Tomek, prywatnie właściciel jednego z krakowskich salonów tatuażu.

– Popieram indywidualne, customowe podejście do każdego klienta. Nie chciałbym, żebyśmy stali się fabryką, w której produkuje się rysunki bez głębszej ideologii, dodaje.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj