Rolnik z Pomorza szuka żony w telewizyjnym show. „Będą prały, gotowały i doiły krowy”

Niespodziewane powodzenie sołtysa z podbraniewskich Szylen. Już 100 kobiet odpowiedziało na jego ofertę matrymonialną. Paweł Szakiewicz postanowił szukać żony w telewizji. Ma 27 lat i jako jeden z 5 rolników bierze udział w telewizyjnym reality show „Rolnik szuka żony”.

Prezentacje głównych bohaterów telewizja wyemitowała wiosną, teraz trwają zdjęcia z kandydatkami. Paweł ze stu ofert wybrał początkowo siedem, a później trzy dziewczyny. – Czułem się jak selekcjoner. Ta przechodzi, a tej pani podziękujemy, opowiadał reporterowi Radia Gdańsk.

Pierwsze odcinki z kandydatkami były nagrywane w wybranym przez producentów miejscu. Teraz wybrane panie przyjadą do gospodarstwa rolnika. Będą uczestniczyły w codziennym życiu na wsi. – Jak trzeba będzie, to będą prały, gotowały, kosiły trawę czy doiły krowy, dodaje rolnik. Spośród trzech kandydatek Paweł ma wybrać jedną.

Jak dodaje rolnik, to że bierze udział w programie, nie oznacza, że zmieni stan cywilny. – Zobaczymy co wskaże los, choć rodzice naciskają, że chcieliby już wnuki.

Paweł Szakiewicz ma 27 lat, jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego. Mimo sportowych pasji postanowił zaopiekować się gospodarstwem rodziców. Hoduje krowy i jako pierwszy na Pomorzu postawił w kilku miastach mlekomaty. Automaty serwują mleko z jego gospodarstwa – „wprost od krowy”.

Emisję telewizyjnego show z udziałem Pawła Szakiewicza zaplanowano na wrzesień.  

mnowo/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj