Poznajcie Lolę, psa mistrzyni fitness Aleksandry Kobielak [FOTO/VIDEO]

lola 3

Aleksandra Kobielak, blogerka Radia Gdańsk, odwiedziła nas by promować imprezę Grand Prix Fitness, którą organizuje. Całą uwagę naszej redakcji skradł jednak mały piesek, który towarzyszył mistrzyni. – To Loleczka, ogarnęła mnie totalna loleczkomania, mówiła Kobielak.

Lolę Aleksandra Kobielak dostała w prezencie niespełna dwa miesiące temu. – Ma pół roku, jest tak mała, że z wyglądu przypomina bardziej kotka. Do dzisiaj ludzie mylą ją z kotem i wołają „kici kici”.

Jak żartowała mistrzyni fitness, dzięki pupilce dodatkowo chudnie, bo nosi ją na rękach. – To dla mnie olbrzymi pies. Jak ją dostałam, ważyła 70 dag. Teraz to już 1,5 kg, co odczuwam na swoim bicepsie. Wszyscy mówią, że można na nią nadepnąć, ale dla mnie to olbrzym.

Podobno w przypadku Aleksandry Kobielak i Loli sprawdza się powiedzenie „Jaki pan, taki pies”. – Co prawda ja mam jasne włosy, a Lola jest ciemna, ale jesteśmy bardzo podobne z charakteru. To ewidentnie sportowy piesek, bardzo skoczny i szybki, jada tylko naturalne jedzenie. Lola odrzuciła nawet parówki. Nie wiem tylko, czy to pies upodabnia się do mnie, czy ja do niego.
lola nowe

W czasie pobytu w Radiu Gdańsk Lola zjadła…jabłko.

Właścicielka zdradziła, że podstawą diety Loli są owoce i warzywa. – Je jabłka, gruszki, uwielbia winogrona. Ostatnio jak gotowałam bób, to zjadła ze mną połowę. Jeśli mięso, to świeże i bez tłuszczu. Nie jest to kosztowne, to trochę taka obustronna umowa. Ona mnie dopinguje, żebym nie jadła niepotrzebnych rzeczy i zabiera to, co mi skapnie z brody, a ja muszę dla nas kupować wysokiej jakości produkty.

Zobacz co o zdrowym stylu życia Aleksandra Kobielak pisze NA SWOIM BLOGU

lola do wstawienia 1

lola strona do wstawienia


dr/mat

{flv}16694{/flv}
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj