– Mamy typową kwietniową pogodę. Na razie nie mamy się o co martwić. Gorzej będzie, jeśli w maju pojawią się przymrozki. Niestety mylnie kierujemy się przekonaniami, że np. coś się robi po dniu świętej Zofii. Pogoda jest tak zmienna, że trzeba ją obserwować – mówiła w Radiu Gdańsk ogrodniczka Katarzyna Bellingham.
Audycję prowadził Tomasz Olszewski. Tematem była pogoda, która może pokrzyżować plany wielu ogrodnikom.
DŁUGICH PRZYMROZKÓW ROŚLINY MOGĄ NIE PRZEŻYĆ
– Mamy typową kwietniową pogodę. Chociaż ostatniej nocy było naprawdę zimno. Co będzie z drzewkami owocowymi? U mnie jeszcze nie kwitną, za miastem jesteśmy nieco do tyłu. Jabłonie są we wczesnych fazach kwitnienia, więc nie powinno być tragedii. Chyba, że tak zimno będzie przez jakiś czas. Rośliny mogą tego nie przeżyć – mówiła Katarzyna Bellingham.
– Jeżeli w maju przyjdą przymrozki, to będzie całkiem inna sprawa. Na pewno będą problemy w sadach. Grad też jest niebezpieczny dla młodych roślin. Byliny przeżyją przymrozki, są odporne, ale młode listki na pewno gradu nie lubią. Kwiatki będą w gorszej kondycji, jeśli z nieba lecą kamienie, bryłki lodu. Można okrywać rośliny agrowłókniną, ale nie wiemy przecież kiedy spadnie grad – dodała ogrodniczka.
JAKIE PODŁOŻE, TAKIE ROŚLINY
Katarzyna Bellingham radziła też, jak odpowiednio przygotować podłoże dla roślin. – Ja zawsze podłoże mieszam. Rośliny przecież trzeba co 5-10 lat wymienić, rozmnożyć. Co jakiś czas trzeba do podłoża zaglądać. Zawsze mieszam podłoże ze sklepu z prawdziwą ziemią. Kupuję w Kościerzynie w ogrodnictwie tradycyjnym ziemię z kompostu. Tę ziemię mieszam ze sklepową. Do tego dorzucam trochę obornika, szczególnie jeśli chcę mieć pomidorki czy papryczki. Do tego obornik granulowany i mączka rogowa. To bardzo dobrze wpłynie na efekt końcowy. Jak będzie wyglądało podłoże, tak będą potem wyglądały rośliny – tłumaczyła w rozmowie z Tomaszem Olszewskim.
Posłuchaj audycje: