Co zrobić z zatrzęsieniem mrówek? Ogrodniczka radzi: „Ściółkowanie, lawenda, cytryna…”

Mrówki czarne, czerwone, małe i duże. Większość z nich raczej przeszkadza ogrodnikom. Mrówki, chociaż często pożyteczne, nie są raczej miłym gościem.

O różnych sposobach na poradzenie sobie z mrówkami mówiła w programie Ogrodniczka w Radiu Gdańsk. Audycję poprowadził Tomasz Olszewski.

ŚCIÓŁKOWAĆ I PODLEWAĆ

 

Ogrodniczka wyjaśniała, że mrówki najchętniej gromadzą się w miejscach, gdzie gleby są suche i piaszczyste. – Przede wszystkim trzeba postarać się, żeby ziemia zatrzymywała wodę. Zawsze w takich wypadkach polecam ściółkowanie. Bardzo rzadko zdarza się, żeby po wyściółkowaniu był problem z mrówkami. Warto też dodać torfu, jakiegoś materiału organicznego, no i przede wszystkim podlewać. Mrówki nie lubią być podlewane. Mieliśmy co prawda duże ulewy, ale to nie znaczy, że do końca wakacji nie trzeba już podlewać ogrodu. Już teraz jest sucho – przestrzegała Katarzyna Bellingham.

A MOŻE… CYTRYNA?

W dyskusji o mrówkach chętnie wzięli udział słuchacze Radia Gdańsk. Na przykład Basia napisała, że mrówki nie lubią lawendy, rumianku, a w domu cytryny. – Cytryny też nie lubią koty. Można zakopać plasterki lub skórki cytryny w ogrodzie. Są też mocniejsze olejki cytrynowe – odpowiadała ogrodniczka. – W ogrodach lawenda rośnie w suchych miejscach, są tam też mrówki. W moim ogrodzie tak jest, że wokół lawendy mam autostradę mrówek. I to takich gigantycznych. To jednak jest tak, że one mają z góry upatrzone ścieżki. I na to wszystko można patrzeć z innej strony – to my, ludzie, jesteśmy trochę „chamscy”, bo budujemy w miejscach, gdzie od wielu lat te mrówki już chadzają – wyjaśniała.

JAK „HODOWAĆ” BIEDRONKI?

Naturalnym mordercą mszyc są biedronki. Mrówki jednak im „pomagają”. – Korzystają na tym, że biedronki zabijają mszyce. W szkole dzieci mówią w takich wypadkach, że mrówki chodzą zjeść mszyce „na krzywy ryj”. Wyciągają one pewien sok, niestety chyba ich nie zabijają. Żeby wytępić mszyce potrzebujemy biedronek. A żeby mieć więcej biedronek w ogrodzie – uwaga – nie likwidujmy mszycy. Jeśli będziemy w to ingerować, to zabierzemy jedzenie biedronkom, więc po co miałyby one do przychodzić do naszego ogrodu? Zaburzamy tym samym naturalny balans – tłumaczyła Katarzyna Bellingham.

 

Posłuchaj audycji:

 

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj