– Jeżeli dojdzie do ratyfikacji porozumienia CETA, to żywność w Polsce będzie tańsza – mówił w audycji Tomasz Wróblewski, dziennikarz i ekspert międzynarodowy z Warsaw Enterprice Instytut.
W ten weekend kilku miastach w Polsce protestowano przeciwko umowie o wolnym handlu z Kanadą i Stanami Zjednoczonymi, CETA i TTIP.
DUŻE FIRMY SIĘ BOJĄ?
Gość Wojciecha Sulecińskiego zastanawiał się, jakie emocje mogą budzić wśród rolników plany podpisania takiego porozumienia.
– Jakieś emocje są. Tylko nie jestem przekonany, że dotyczą one bezpośrednio rolników. Bardziej dużych firm przetwórczych i pewnie często zagranicznych, które przyzwyczaiły się, żeby sięgać po owoce wiszące nisko na drzewach i nie trzeba specjalnie wyciągać po nie ręki. Nie trzeba inwestować w innowacje i nie trzeba inwestować w ludzi. Tak dalej się nie da – podkreślał specjalista.
Jego zdaniem jeżeli dojdzie do ratyfikacji porozumienia CETA to żywność w Polsce będzie tańsza. – Zapominamy czasem, że te porozumienia międzynarodowe są dla klientów, a nie dla przedsiębiorstw. Na tym polega konkurencja i rywalizacja. Chodzi o to, żeby te firmy między sobą konkurowały, poprawiały jakoś produktów i obniżały ceny – dodał Wróblewski.
CZYM JEST CETA?
CETA to kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą. Zakłada zniesienie ceł oraz liberalizację handlu. Podpisanie CETA przez Radę Unii Europejskiej, w której zasiadają ministrowie państw UE, planowane jest na koniec października.
W sprawie umowy TTIP trwają negocjacje pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
Warszawski protest organizowały Akcja Demokracja, Instytut Globalnej Odpowiedzialności, OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych oraz Strefa Zieleni. Manifestacje odbyły się też w innych miastach – m.in. w Krakowie i Olsztynie.
Gościem Wojciecha Sulecińskiego w audycji Jak działa świat był również poseł PO Tadeusz Aziewicz, wiceprzewodniczący polsko-litewskiej grupy parlamentarnej.
Posłuchaj audycji:
Maria Anuszkiewicz