Stokrotka pospolita, mniszek lekarski, fiołek wonny, mak polny, koniczyna łąkowa, blekot pospolity, lilia biała i lilia cesarska – to tylko niektóre rośliny, które znalazły się na tryptyku „Sąd Ostateczny”. – Hans Memling wyjątkowo dokładnie malował rośliny. Bez problemu można rozpoznać ok. 90 proc. z nich – mówi botanik Artur Eichmann, doktorant na Wydziale Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Malarz umieścił na obrazie rośliny w czterech miejscach. W bocznym skrzydle znajdują się one przy kryształowych schodach, którymi zbawieni idą do nieba oraz są sypane przez aniołów z balkonu ozdobnej bramy do nieba. W centralnej części tryptyku rośliny znajdują się przy grobach osób, które wychodzą z grobów, natomiast lilia cesarska jest namalowana przy głowie Chrystusa.
Botanik w audycji analizuje kilkanaście roślin, które znalazł na obrazie. Jedynie w przypadku jednej ma wątpliwości – czy jest to sałatnik leśny, czy stulisz lekarski. Ale z całą pewnością Memling przedstawił to, co dobrze znał, czyli np. babkę zwyczajną, babkę lancetowatą, orlik pospolity, jaskier ostry i goździk.
– Nie znajdziemy jednak kwiatów i trawy w piekle, które chyba najbardziej przyciąga wzrok. Rośliny są uczestnikami tej zbawczej części obrazu, żeby nie mieć tylko strasznej wizji Sądu Ostatecznego – mówi Artur Eichmann z Uniwersytetu Gdańskiego.