Zwycięstwo partii prezydenta Macrona w wyborach parlamentarnych we Francji. „To ruch ludzi, którzy byli z daleka od polityki”

– Francuski system partyjny przestał reprezentować pluralizm wartości Francuzów – mówił w programie Jak działa świat Jakub Majmurek, publicysta Krytyki Politycznej. W audycji Wojciecha Sulecińskiego komentował wybory parlamentarne we Francji.
Przy okazji wyborów prezydenckich we Francji można było mieć wątpliwości, czy nowo wybrany prezydent Emmanuel Macron poradzi sobie ze sformowaniem większości w wyborach do parlamentu. Po pierwszej turze były one rozwiane. – Takie głosy wśród analityków się pojawiały, że nie wiadomo czy ruch prezydenta, En Marche, da radę zgromadzić większość. Pierwsza tura pokazała, że nie tylko się to udało, ale udało się na dużą skalę. Od 1993 roku, gdy centroprawica odniosła miażdżące zwycięstwo, żaden układ rządowy nie miał tak dużej większości we francuskim Zgromadzeniu Narodowym – komentował Jakub Majmurek.

DEBIUTANCI POLITYCZNI

Wojciech Suleciński pytał czym jest En Marche, ruch prezydenta Macrona, którego kilka miesięcy temu nie było jeszcze na francuskiej scenie politycznej. – Nie jest to nowe wcielenie Partii Socjalistycznej, choć w jego szeregach jest kilku socjalistów. En Marche to nowy ruch polityczny, tudzież anty-polityczny, którego podstawą jest poparcie dla reform Macrona. To ruch ludzi, którzy do tej pory trzymało się z dala od polityki – mówił Jakub Majmurek. Publicysta Krytyki Politycznej zwrócił uwagę, że wielu nowych posłów z ruchu En Marche nie była wcześniej wybierana do żadnych funkcji publicznych. To absolutni polityczni debiutanci. Wielu nowych posłów nie ma żadnego doświadczenia politycznego. To ruch, który wziął się z przeświadczenia, że dotychczasowa polityka nie sprawdziła się i potrzeba nowych ludzi i nowych rozwiązań. To uczucie jest powszechne w zachodnich demokracjach. Podobnie było w USA w przypadku Donalda Trumpa, czy w Polsce w przypadku Pawła Kukiza i jego ruchu.

Czy Francja potrzebowała tego typu rewolucji? – Jest problem z tym, że francuski system partyjny przestał reprezentować pluralizm poglądów Francuzów. Ludzie poczuli się zawiedzeni przez Partię Socjalistyczną – mówił publicysta.

mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj