„Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga stał się inspiracją do powstania opery pod tym samym tytułem. 8 listopada w Operze Bałtyckiej odbędzie się prapremiera dzieła „Sąd Ostateczny” Krzysztofa Knitla. Autorem libretta jest Mirosław Bujko. – To historia w dwóch aktach. Pierwszy dotyczy powstawania historii obrazu, drugi opowiada o jego podróżach i chęci zagrabienia tryptyku przez różnych możnych tego świata, od zaczynając od papieża a kończąc na Stalinie – opowiada w audycji reżyser Paweł Szkotak. – Pierwsza część ma charakter bardziej wewnętrzny. Poznajemy świat głównie Hansa Memlinga. który był nie tylko malarzem, ale też żołnierzem. I ma bardzo ciemną przeszłość za sobą – dodaje reżyser. W drugiej części, która jest bardziej dynamiczna, ma wiele krótszych scen, pojawia się wielu bohaterów.
– Opera jest skonstruowana dość klasycznie. Orkiestra pełni rolę napięciotwórczą z delikatną przyprawą, jak to określił kompozytor, muzyki elektronicznej – zdradza kierownik muzyczny Szymon Morus. – Jednak całą dramaturgię utrzymuje kompozytor w partii solistów.
Scenografię do spektaklu przygotowuje Damian Styrna, kostiumy Anna Chadaj. Rolę Memlinga powierzono Robertowi Gierlachowi. Arago zagra Piotr Lempa, Portinariego – Jan Jakub Monowid, Katarzynę Tanagli – Anna Mikołajczyk. Wystąpią chór, orkiestra i balet Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
Opera „Sąd Ostateczny” Krzysztofa Knitla powstała w ramach cyklu zamówień kompozytorskich „Opera Gedanensis” pod mecenatem Prezydenta Miasta Gdańska. To trzecie i zarazem ostatnie dzieło w tym cyklu. Pierwszą realizacją była opera o Marii Skłodowskiej Curie „Madame Curie” Elżbiety Sikory. Prapremiera tego dzieła miała miejsce w listopadzie 2011 roku w siedzibie UNESCO w Paryżu. Drugim dziełem, które powstało w tym cyklu była „Olimpia z Gdańska”. Prapremiera odbyła się na scenie Opery Bałtyckiej w Gdańsku w listopadzie 2015 roku i uświetniła obchody 80-lecia śmierci Stanisławy Przybyszewskiej.