To ma być jedna z kolejnych atrakcji Gdańska. Znajdzie się tam punkt widokowy, powstaną kawiarnie i galerie. Tak za kilka lat ma wyglądać Biskupia Górka w Gdańsku. Rozpoczęła się jej rewitalizacja. Większa część zabudowań Biskupiej Górki uniknęła zniszczeń wojennych. Jednak od lat w ogóle tu nie inwestowano. Na razie kończą się prace przy umacnianiu stromych skarp. Miasto planuje kolejne działania.
Mieszkańcy już zgłaszają pierwsze uwagi. Liczą, że na swoje miejsce wrócą schody, którymi chodzono na skróty pomiędzy ulicami Na Stoku a Biskupią. Usunięto je podczas umacniania skarpy. Urzędnicy twierdzą, że ich budowa byłaby zbyt skomplikowana. Ale mimo to, mieszkańcy zbierają podpisy pod pismem do prezydenta. – Wiemy, że rodzi to dodatkowe koszty, bo teren jest trudny i bardzo stromy. Ale czasem watro tego się podjąć, żeby mieszkańcom żyło się lepiej. Przejście służyłoby też turystom i studentom, bo na szczycie wzgórza jest siedziba prywatnej szkoły wyższej – mówi Krystyna Ejsmont ze Stowarzyszenia Biskupia Górka.
W pomoc mieszkańcom zaangażował się gdański radny PiS Łukasz Hamadyk, który napisał w tej sprawie interpelację do prezydenta. – Widziałem bardziej strome skarpy, na których były schody. Być może problemem jest to, że zabytkowe schody zniknęły i nie wiadomo, gdzie one są. Warto, żeby wróciły, skoro mieszkańcom tak na nich zależy. Nie takie rzeczy robiło się w Gdańsku. Jeśli mamy tunel pod Wisłą, to schody też może udałoby się przywrócić – mówi Łukasz Hamadyk.
Na razie odpowiedzi prezydenta w tej sprawie nie ma. Małe są natomiast szanse na pozyskanie od policji siedziby dawnego schroniska młodzieżowego na szczycie Biskupiej Górki. O to stara się prezydent Paweł Adamowicz. Decyzja należy do szefa MSWiA, który na razie nie wyraził na to zgody. Głównym problemem są pieniądze, które potrzebne są na wybudowanie siedziby dla laboratorium kryminalistycznego w Złotej Karczmie.
Ewa Pielak przyznaje, że temat jest trudny. – Być może uda się to za kilka lat, ale są to tylko nasze życzenia. Na razie temat schroniska odłożyliśmy na bok. Są natomiast plany, żeby zagospodarować las między policją a Gdańskim Ośrodkiem Sportu. To są fajne tereny do rekreacji i wypoczynku z zabytkowymi bastionami. W ramach projektu chcemy też zagospodarować teren poniżej siedziby policji, skąd roztacza się piękny widok na centrum Gdańska. Będzie tam można zaprosić turystów i pokazać im coś nowego – dodaje Ewa Pielak.
Rewitalizacja to także pomoc i praca z mieszkańcami. Na Biskupiej Górce już teraz dzieje się dużo. – Mamy Dom Sąsiedzki, który czynny jest codziennie. Działa także Centrum Aktywizacji Społeczno-Zawodowej, gdzie mogą się zgłosić osoby, które mają problemy ze znalezieniem pracy – wylicza Krystyna Ejsmont.
Gdańsk na rewitalizacje kilku dzielnic wyda 120 milionów złotych. Prace mają się zakończyć do 2023 roku. Miasto przygotowało przewodniki dotyczące rewitalizowanych dzielnic. Można w nich znaleźć wiele ciekawostek, poznać pojęcia i obiekty znane przede wszystkim lokalnym mieszkańcom. Dwa pierwsze przewodniki – „Biskupia Górka, Stary Chełm” oraz „Nowy Port” – są już wydrukowane. Można je otrzymać w Biurze Rozwoju Gdańska, w punktach informacyjnych na obszarach rewitalizacji, a także podczas dyżurów przedstawicieli Rad Dzielnic.
Dwa kolejne przewodniki – na temat „Oruni” oraz „Dolnego Miasta i Starego Przedmieścia” – ukażą się w ciągu najbliższych miesięcy.