– Rzeczywiście jest wielkie zamieszanie. Ten szczyt należy do najbardziej tajemniczych w historii relacji amerykańsko-rosyjskich i relacji Stany Zjednoczone – ZSRR. Tak naprawdę nie znaliśmy agendy tego spotkania i tak naprawdę nie wiemy o czym rozmawiano. Jedyna osoba, która coś wie to tłumaczka. Demokraci chcieli ją nawet wezwać przed specjalną komisję – komentował amerykanista. Gościem Wojciecha Sulecińskiego w audycja Jak Działa Świat był prof. Artur Wróblewski, amerykanista z Uczelni Łazarskiego.
Ze szczytu docierają jedynie połowiczne informacje, które mogą niepokoić. Jedną z nich jest wiadomość o zorganizowaniu referendum na terenie Donbasu. – Miałoby ostatecznie określić status tego rejonu. Wiemy, że podobna sprawa była na Krymie. Zakończyło się to inkorporacją Krymu do Federacji Rosyjskiej – zaznaczał profesor.