Pochodzi z Sopotu, jego ojciec po wojnie prowadził w Gdyni sklep z częściami wymiennymi. Jednak to nie technika obudziła w nim miłość do fotografii. To „alchemik” czasu i fotografii. Włodzimierz Witek był gościem w Radiu Gdańsk.
– Aparat fotograficzny zawsze wydawał mi się tylko narzędziem. Zawsze można je zmienić i dopasować tak, jak nam pasuje, bo jednak to człowiek zawsze robi zdjęcie. Aparat powinien być co najwyżej przedłużeniem ręki. Najważniejsza zawsze jest wizja fotografa, którą próbuje zrealizować – mówił Włodzimierz Witek.