Funkcjonariuszowi z komisariatu w Sierakowicach grozi do dwóch lat więzienia za spowodowanie wypadku i kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miał półtora promila.
Jadąc po służbie prywatnym samochodem, funkcjonariusz z niewiadomych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi i dachowało. Policjant trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania samochodem pod wypływem alkoholu, nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia. Będziemy je teraz weryfikować, powiedział naszemu reporterowi prokurator rejonowy w Kartuzach Marek Kopczyński.
Według nieoficjalnych informacji policjant nie został zawieszony w obowiązkach służbowych.