Centrum Gdyni przyjazne rowerzystom – taki cel postawili sobie gdyńscy urzędnicy. Ogłosili przetarg na przygotowanie koncepcji tras dla rowerzystów w centrum miasta. To jest proste, bo brakuje przestrzeni. Jak podkreśla Maciej Karmoliński z Zarządu Dróg i Zieleni, ulice w centrum Gdyni są już ukształtowane i nie ma miejsca na powiększenie pasów ruchu. – Liczymy, że projektant w każdym przypadku wybierze rozwiązanie najlepsze dla danej ulicy. Nie preferujemy jednego, całościowego rozwiązania dla wszystkich ulic. To nie muszą być koniecznie wydzielone ścieżki rowerowe. To mogą być także kontrapasy czy po prostu dopuszczenie ruchu rowerów na jezdni, choć w takiej sytuacji wiązałoby się to też z wprowadzeniem ograniczenia prędkości dla samochodów, mówi Karmoliński.
Urzędnicy liczą, że pierwsze rozwiązania, np. dojazd do Dworca Głównego, zostaną wprowadzone jeszcze w tym roku. Pozostałe chcą wdrożyć w ciągu dwóch lat.
– Miasto ruszyło z kopyta z uprzyjaźnianiem przestrzeni śródmieścia dla niechronionych uczestników ruchu – cieszy się Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia. – Już najwyższy czas, aby po wielu zmarnowanych latach wziąć się za robotę i zacząć działać na poważnie na rzecz rozwoju ruchu rowerowego w centrum Gdyni. Większość wstępnych propozycji, które są przedstawione w specyfikacji przetargu wygląda obiecująco. Pozostaje liczyć, że zgłoszą się porządne firmy wyspecjalizowane w planowaniu udogodnień dla rowerzystów, mówi Bosowski.
Jego zdaniem stworzenie z centrum miasta przestrzeni przyjaznej dla fanów dwóch kółek, co pokazują przykłady innych miast, nie jest trudne. – Wystarczy po prostu uspokoić ruch samochodowy w centrum. Problemem większości niebezpiecznych sytuacji na drogach, co zresztą w swojej kampanii społecznej Radio Gdańsk bardzo często podkreśla, jest zbyt wysoka prędkość, mówi Bosowski.