Turyści nie czekając na lepszą pogodę wyruszyli z wakacji do domu. Od kilku godzin zakorkowany jest Półwysep Helski, krajowa „siódemka” i Obwodnica Trójmiasta. Najtrudniej wyjechać z Półwyspu Helskiego. Nasza słuchaczka pani Beata: „46 kilometrów z Jastarni do Władysławowa przejechaliśmy w 4 godziny. Newralgiczne punkty trasy to rondo Władysławowo, światła w Pucku i w Redzie. Stoimy w korku do Gdyni, ale te punkty są problematyczne od lat. Czemu nikt nie myśli jak je rozładować w okresie wakacyjnym?”
Kierowcy muszą liczyć się także z utrudnienia na krajowej „szóstce”. Zator zaczyna się w Rumi, na wysokości marketu budowlanego i ciągnie aż do Obwodnicy Trójmiasta. Kierowcy stracą na tym odcinku ponad 40 minut.
Zatkana jest także sama obwodnica. Korek jest na pasie w kierunku Łodzi. Zaczyna się przed Matarnią, a kończy na wjeździe na Obwodnicę Południową. Słuchacz pisze, że nie doszło tam ani do wypadku, ani kolizji. – Jest wzmożony ruch a do tego słaba widoczność, przez padający deszcz, pisze pan Przemek.
Nadal utrzymuje się korek na krajowej „siódemce” z Gdańska do Elbląga. Zator zaczyna się jeszcze na Obwodnicy Południowej przed zjazdem na Koszwały a kończy dopiero za mostem w Kiezmarku. Drugi zator, który tworzy się na tej trasie, ciągnie się od Nowego Dworu Gdańskiego aż do Kazimierzowa, czyli tuż przed Elblągiem.
Utrudnienia są także w Straszynie. Na ulicy Starogardzkiej zderzyły się dwa auta. Jedna osoba trafiła do szpitala. Na miejscu są służby i prowadzone jest wahadło.
Po 18:00 służby poinformowały, że nie ma problemu na bramkach autostrady w Rusocinie. Za to w Nowej Wsi pod Toruniem kierowcy stoją w ponad 5 kilometrowym korku w kierunku Gdańska. Czas dojazdu i przejazdu przez bramki w Nowej Wsi wynosi pół godziny.
Nie ma utrudnień na Kaszubach. Pusto w Żukowie i na trasach w stronę Kościerzyny i Kartuz.