Krystian pisze do nas o zakorkowanym Pruszczu Gdańskim w stronę Gdańska. -Przez miasto jedzie się ślimaczym tempem od świateł do świateł – pisze i sugeruje objazd przez obwodnicę.
W SMSie pociesza jednak: Nie smućcie się stojąc w korkach. Weekend już zbliża się wielkimi krokami.
Odpowiada na to Marta: Bo to Pruszcz i tam się jeździ wolniej, bo żyje się trochę wolniej niż w Gdańsku – i chwała Bogu.
Pozdrawiamy Bogusława, który stoi właśnie w korku na al. Zwycięstwa w Gdańsku. Jak nam powiedział, korek zaczyna się już na wysokości Błędnika.
Słuchacze są dziś pozytywnie nastawieni do świata – to dobrze, bo popołudniowe korki wymagają cierpliwości. I niech nas nie zwiedzie weekend – czujność na drodze jest bardzo ważna.