Szef gdańskiej Solidarności: „Wciąż są pracodawcy, którzy szukają pracowników za 4-5 złotych za godzinę”

Gościem drugiej Rozmowy Kontrolowanej jest przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego Solidarności Krzysztof Dośla. Wywiad przeprowadza Jacek Naliwajek.

Komisja Europejska jest zaniepokojona przestrzeganiem demokracji w Polsce. Związki zawodowe zgadzają się z tymi niepokojami?

– Nie jesteśmy zmartwieni. Związki zawodowe skupiają się na swoich zadaniach, tak jest też w innych krajach. Był okres, którego mam nadzieję już nie będzie, w którym o tym rozmawialiśmy. Teraz jest tyle problemów, które nas dotykają, że mamy się czym zajmować.

– Jesteśmy w kontakcie ze związkami z innych krajów. W dyskusjach kuluarowych rozmawiamy o sytuacjach w naszych krajach. Staramy się przybliżyć sytuację pracowników w Polsce, która wciąż odbiega od europejskich norm. Tematów jest naprawdę dużo. Jesteśmy liderem jeśli chodzi o zatrudnianie na umowach śmieciowych, jesteśmy liderem jeśli chodzi o ilość zawieranych czasowych umów o pracę, jesteśmy w szarym ogonie Europy jeśli chodzi o wysokość wynagrodzeń – wylicza Dośla. – Jeśli chodzi o koszt godziny w Polsce to jest to ok. 30 proc. kosztu godzinowego w innych państwach Unii Europejskiej.

Od nowego roku ma być minimalna stawka godzinowa na poziomie 12 złotych brutto.

– To duży sukces. Wiemy już dziś, że rozwiązanie wejdzie w życie od 1 stycznia przyszłego roku. To duży krok naprzód i próba ucywilizowania.

– Ale pracodawcy zaznaczają, że jeśli chodzi o brutto, to mało kto płaci mniej – zauważa Jacek Naliwajek.

– Chciałbym, żeby tak było, ale dziś powszechna jest stawka poniżej 12zł/h. Można znaleźć ogłoszenia na portalach internetowych, gdzie proponuje się płacę na poziomie 4-5 złotych za godzinę. 12 zł była obliczana na podstawie płacy minimalnej, rząd proponuje tutaj 1950 złotych.

– W Polsce poniżej średniej krajowej zarabia aż 80 proc. osób. To świadczy o gigantycznym rozwarstwieniu społecznym. To zasługa niskiej pracy minimalnej.

– 12 złotych za godzinę nie wyeliminuje umów śmieciowych. Trzeba pamiętać również, że musi być egzekucja na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że Inspekcja Pracy będzie mogła dobrze to kontrolować. Będziemy się temu przyglądać, bo skala nieprawidłowości w wielu zakładach pracy w Polsce jest przeogromna.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj