Sześć i pół kilometra ma już korek na Obwodnicy Trójmiasta w kierunku Łodzi. Zaczyna się za Matarnią, odpuszcza przed Kowalami. To po kolizji dwóch aut, po której zablokowany jest jeden z pasów za Szadółkami.
Radzimy omijać to miejsce, bo kilkadziesiąt minut trzeba tam odstać.
A ominąć go warto, np. zjeżdżając na Matarni czy Karczemkach, bo w Gdańsku już prawie po korkach. Prawie, bo jeszcze na Armii Krajowej od Sikorskiego i od Cedrowej mamy zatory przed skrzyżowaniem z Havla. Jabłoniowa też cała ze sznurem aut w kierunku obwodnicy.
Wracając do obwodnicy, to tam mamy też korek w przeciwną stronę, zaczyna się jeszcze na Obwodnicy Południowej i w kierunku Chyloni odpuszcza w Szadółkach, a więc na wysokości tej kolizji z przeciwległej jezdni.
No i też w samej Chyloni na obwodnicy poczekamy w półtorakilometrowym korku przed wjazdem w Morską.
Tam nawet do 10 minut straty. Ten zator powstał w wyniku akcji reanimacyjnej, której wymagał jeden z uczestników ruchu. Z tego powodu w tej okolicy też mamy korek na Morskiej w kierunku Rumi, w którym tracimy osiem minut.