SŁUCHAJ ON-LINE

Śmieją się że jesień im nie służy. Wkrótce wyjeżdżają w poszukiwaniu słońca. To będzie wyprawa „5 DESKAMI DOOKOŁA MORZA CZARNEGO”.Cokolwiek sfatygowanym, ale za to kultowym Volkswagenem T3, mają do przejechania 10 tysięcy kilometrów. Po drodze będą poszukiwali najlepszych spotów kitesurfingowych i surfowych na Morzu Czarnym i Kaspijskim, zwiedzać na longboardach Krym, Soczi, Tibilisi i Istambuł, ślizgać się na wakeboardzie nieopodal ukraińskiej Odessy, tureckiego Samsun oraz Izmiru. W planach

Spotkanie z Mariuszem Kobaru Kowalem może być mylące. Cały wytatuowany, twarz pełna metalowych kulek, w nosie kolczyk, w uchu tunele. Jego przyjaciele doskonale wiedzą, że pod tą stylizacją twardziela kryje się ktoś niezwykle życzliwy i kreatywny z talentem i wyobraźnią. Kobaru jest plastykiem charakteryzatorem i fotografikiem. Słynie ze zdjęć robionych muzykom i z potwornych postaci tworzonych przy pomocy środków charakteryzatorskich.

Kto zakłada wydawnictwo w czasach dość trudnych dla książki? Kim jest ten szaleniec? A w Gdańsku niedawno powstało nowe wydawnictwo „Wiatr od morza”. Idea narodziła się w głowie Michała Alenowicza. Powstała z miłości do książki. Tak dokładnie do jednej książki. Gdy Michał przeczytał w oryginale „Dostatek” kanadyjskiego autora Michaela Crummeya stwierdził, że to lektura tak wciągająca, iż należy ją przełożyć i podzielić się radością czytania z innymi.

Szymon Kwiatkowski twierdzi że ma skoczną pasję. Jego żywioł to skoki spadochronowe. Sam lot z wysokości 3-4 km to jednak za mało. Szymon do takiego skoku ubiera kask z kamerami i aparatami fotograficznymi i robi zdjęcia w powietrzu. Tematem zdjęć są o dziwo ludzie.  

– Ile kosztuje ta mucha? – to najczęstsze pytanie zadawanie dr Elżbiecie Sontag, specjalistce z UG od bursztynowych inkluzji. Pani doktor najczęściej nie chce udzielić odpowiedzi. Powody są dwa. Pierwszy, że nic nigdy nie wiadomo. Jej syn kupił kiedyś mrówkę zatopioną w bursztynie za złotówkę. Dla kolekcjonera, który marzy o takim okazie taka mrówka może przedstawiać wartość i 100 złotych. Po drugie, ją po prostu pochłania nauka. Chyba nie potrafi