Tak wygląda herbata, którą można jeść łyżkami. Przygotowana w formie galaretki, chociaż można by też zrobić elegancką piankę, podana z cukrem strzelającym. Na poczekaniu wymyślona przez Mateusza Trzeciaka i Pawła Wątora, specjalistów od kuchni molekularnej. To na potrzeby audycji „Kawałek Świata i Herbata”.
Tytuł dość sensacyjny, ale rozmowa jest pełna życzliwej pogody. To coś na kształt szkolnej laurki. Chyba taka należy się Zespołowi Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kartuzach, z którego młodzież od lat i to dużymi grupami wyjeżdża na praktyki do Francji czy Anglii. Coś takiego w Kartuzach? Młodzież z podobnych szkół ma praktyki w powiatowych sklepach, oni we francuskich butikach.
Czy lepsza jest herbata parzona na sposób chiński, tak jak robi to Maciej Stafiej, od zrobionej z torebki przez Włodzimierza Raszkiewicza. Założyciel bloga „Kurs na herbatę” używa do robienia herbaty specjalnych ręcznie robionych czarek. A może wystarczy redaktorski kubek i bez rytuałów będzie równie dobrze? Wyniki parzenia w radiowej kuchni ocenia Hanna Berenthal nasza radiowa Pani Fotograf.
To będzie wielki koncert, prawie całodzienne granie. W Protokulturze spotka się 13 zespołów. Zagrają na rzecz Ani Heron, wokalistki chorej na zanik mięśni. W audycji rozmawiamy o przeszczepie komórek macierzystych, na który liczy Ania i o koncercie organizowanym przez jej koleżankę Sabinę Skazę.
Po co Ci ta Afryka? To główne pytanie do Marii Ostrowskiej. Projektantka biżuterii, założyła ze swoją koleżanką Sarą Podwysocką duet RESHTKI. Dziewczyny zaczęły projektować i budować place zabaw z materiałów recyklingowych. Tworzą w Polsce, ale też jeden z takich placów powstał w Ugandzie. Obecnie zbierają pieniądze na zbudowanie kolejnego afrykańskiego projektu.
Romuald Koperski wrócił do Gdańska. Wcześniej trójmiejski podróżnik samotnie przepłynął Ocean Atlantycki z Wysp Kanaryjskich do Wysp Karaibskich.
– Wyników naukowych nie mamy za dużo – przyznaje nowy rektor Politechniki Gdańskiej Jacek Namieśnik. Kadra często traktuje swoją pracę jak tkwienie na ciepłych posadach. Trzeba zrobić jakiś wstrząs. Będzie trzeba pożegnać się z grupą pracowników, którzy markują pracę badawczą. W nowych warunkach finansowania uczelni wyższych pieniądze nie idą za studentem, tylko za wynikami badań.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
