W sercu Gdańska, niedaleko dworca mamy – to wiemy wszyscy – Błędnik. Czym jest dzisiaj i czym był dawniej? Zagadkowo można powiedzieć, że był to letni salon Gdańska, po którym pozostała nazwa i… trochę historii.
Dlaczego były wąskie i długie? Kogo było na nie stać, jak można było sfinansować ich budowę i kiedy w Gdańsku pojawiły się murowane? W kolejnym odcinku audycji „Tajemnice Pomorza” rozmawiamy o dawnych kamienicach.
Kują, odlewają, rozgrzewają i pokazują dawne rzemiosło. Mowa o kowalach. A kuźnię, czy jak to mawiano dawniej – kuźnicę z prawdziwego zdarzenia (i z przeszłości do tego) mamy także w Gdańsku, w Oliwie. Po jej wnętrzu Daniela Wojciechowskiego oprowadził kierownik Remigiusz Pacer. Co tam znajdziemy? Zapraszamy na wycieczkę.
To jedyne takie niebo w Polsce. Co ciekawe, żeby je obejrzeć, trzeba wejść do pewnego budynku… A wszystko to związane jest z przedwojennymi mieszkającymi w Gdańsku Polakami, z setną rocznicą odzyskania niepodległości i z przypadającą w tym roku setną rocznicą powstania Gimnazjum Polskiego.
Współcześnie nosimy lekkie i wygodne ubrania z poliestru, wiskozy czy polaru, ale co nosili ludzie w średniowieczu? O tym opowiedziała Danielowi Wojciechowskiemu Beata Sztyber z Muzeum Narodowego w Gdańsku, historyk sztuki, specjalistka od historycznych tkanin.
Tym razem w „Tajemnicach Pomorza” postanowiliśmy sprawdzić, kto, gdzie i dlaczego straszy mieszkańców w Gdyni. Pierwsze duchy Daniel Wojciechowski oraz Michał Miegoń z Muzeum Gdyni znaleźli na Karwinach.
Dom Uphagena znają wszyscy – bogaty, ogromny, pełen przepychu. Ale nie wszyscy gdańszczanie byli w przeszłości krezusami. Uphagenowie to klasa bardzo wysoka, ale zaraz po nich byli biedniejsi, choć też żyjący w dostatku mieszczanie. Tym razem zapraszamy państwa na wycieczkę do Domu Browarnika, do średnio zamożnego mieszkańca grodu nad Motławą.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
