Relacje_archiwum



Prezes Stowarzyszenia Alternatywny Cypel: Stworzyliśmy informację turystyczną z prawdziwego zdarzenia

Nasze plenerowe studio odwiedził Paweł Bloch – prezes Stowarzyszenia Alternatywny Cypel. – Mieszkam tutaj od ośmiu lat i nietrudno się zakochać w Helu, więc tu zostałem. Spotkałem kilku znajomych, wpadliśmy na taki pomysł, żeby realizować swoje pomysły w czasie wolnym, fajnie to się kręci. Stowarzyszenie zbiera wszystkich lokalnych wariatów w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Każdy ma działkę, w której się spełnia ma której się zna

fladra
Relacje_archiwum

A może świeżą fląderkę?

Świeża rybka prosto z morza – to jest to! Wraz z Maćkiem – naszym kulinarnym ekspertem – wyruszyliśmy na łowy. Trafiliśmy na rybaków, którzy właśnie wyciągali z sieci świeże flądry! Kolejki są naprawdę ogromne. Chyba skusimy się na jedną rybę w tutejszej restauracji…

Kohnke: „W Helu nie ma miejsc pracy. Jednak ośrodki, które tu powstają, są gwarancją, że praca będzie”

– Mamy korzystne położenie byłego portu wojennego, który został oddany. Nie należy oczywiście do nas, ale ma ogromny potencjał na stworzenie bazy dla promów. Wejście tam jest bardzo szerokie i bezpieczne. Prom mógłby przybić, otworzyć klapy, samochody wjeżdżają i to wszystko byłoby doskonałym rozwiązaniem. – Nasz teren jest „dziewiczy”. Na Górkach Zachodnich wszystko było wciskane, a my mamy otwarty teren i można na nim

Droga do Helu przebiegła bez problemu, ale…

Nie spodziewaliśmy się takiego ruchu we wtorek rano. Mnóstwo samochodów jedzie w tym kierunku, co nieco spowolniło nasz przyjazd. Ale spokojnym tempem, bez zbędnego zatrzymywania się, dojechaliśmy w niecałe dwie godziny. 😉

Hel wita nas piękną pogodą

W takiej atmosferze zamierzamy chwilę się porozglądać po mieście. W międzyczasie przygotujemy się do rozmowy z naszym pierwszym gościem. Już o 8:30 zapraszamy na wywiad z drem Klemensem Adamem Kohnke, burmistrzem Helu.

Ile jedzie się na Półwysep Helski?

Żeby zdążyć na nasz wakacyjny program, musieliśmy wyjechać znacznie wcześniej. Jak rozplanować sobie podróż? Trzeba liczyć się z jazdą przez około półtorej godziny. Korki mogą ten czas wydłużyć nawet do godziny i pięćdziesięciu minut. My wyjechaliśmy po godzinie 6 i musimy przyznać – warto wcześniej wstać. Na drodze aut sporo, ale korków nie ma.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj