Sport



Leszek Ojrzyński: Będę za Arką w finale. Wynik? 2:1. Trzeba wykorzystać słabe strony Rakowa, można ich zaskoczyć

Leszek Ojrzyński tworzył nowoczesną legendę Arki. Był jednym z głównych architektów największych sukcesów z 2017 i 2018 roku. – Rada dla Dariusza Marca? Wierzyć w swoje umiejętności i wykorzystać słabości Rakowa. Oni mają gorsze strony – mówi nam były trener żółto-niebieskich, który był gościem Znajomych Ze Słyszenia.

W 2017 roku drużyna Arki pędziła do Warszawy tak, że jej autokar zatrzymała drogówka. „Okazało się, że warto mieć marzenia” [POSŁUCHAJ]

Eksperci, bukmacherzy, logika – przed finałem z 2017 roku wszystko kazało wątpić kibicom Arki w to, że ich piłkarze przywiozą z Warszawy drugi w historii klubu Puchar Polski. Ale udało się. Kulisy spotkania oraz pomeczowej fiesty zdradził nam tuż przed kolejnym finałem ówczesny fizjoterapeuta żółto-niebieskich. – Po meczu? To już w zasadzie nie była szatnia – wspominał Marek Gaduła.

Mecz-marzenie Adama Dei, powtórka w pucharze mile widziana. Arka wychodzi z tarapatów i wygrywa z Zagłębiem

Jeśli żegnają Cię kibice na trasie racowiskiem, a cała piłkarska Polska trąbi o Twoim wyczynie, to można odlecieć? Można. Arka odpłynęła gdzieś daleko marzeniami, nieobecnie starając się wyjść przeciwko sosnowiczanom w lidze i wygrać na stojąco. Na szczęście zimny prysznic podziałał błyskawicznie, a twardo postawione kroki  kolejnych minut pozwoliły uniknąć katastrofy.

Z Victorii po wiktorię. Jak piłkarze Arki zdobywali pierwszy Puchar Polski?

Niemal dokładnie po 42 latach piłkarze Arki pojadą do Lublina w celu, który udało się wówczas zrealizować. Podobnie jak 9 maja 1979 roku, tak 2 maja 2021 finałowy rywal w meczu o Puchar Polski będzie faworytem. Arkowcy dobrze radzą sobie w takich sytuacjach, co udowodnili przed czterema laty, bijąc w finale Lecha Poznań.

Odliczanie do finału Pucharu Polski. Arka w już niedzielę zagra z Rakowem Częstochowa

Już w najbliższą niedzielę piłkarze Arki zagrają z Rakowem Częstochowa w finale Pucharu Polski. Gdynianie po raz czwarty w historii dotarli do decydującego starcia tych rozgrywek, do tej pory dwukrotnie wychodzili z tych pojedynków zwycięsko. Finał z udziałem żółto-niebieskich skomentujemy w całości na antenie Radia Gdańsk. Początek w niedzielę, 2 maja, o godz. 16.

„Chciałem być w kadrze wolontariuszem, propozycja Vitala mnie zszokowała. Ten telefon wiele zmienił w moim życiu”

Wojciech Bańbuła chciał w tym roku pojechać na wakacje, obiecywał je sobie od dawna. Miał odpocząć po trudnym sezonie w PlusLidze. Ale nie odpocznie, a wszystko przez Vitala Heynena. Selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski zadzwonił do niego z propozycją pracy na stanowisku trenera przygotowania fizycznego. – Nie miałem co się długo zastanawiać. Taka szansa może trafić się raz w życiu, gdybym jej nie wykorzystał, pewnie już by się nie powtórzyła –

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj