Kazimierz Kaczor opowiadał o przygodzie w „skarbówce”

Aktorzy Janusz Gajos, Kazimierz Kaczor, Beata Ścibakówna są w Gdyni. Przyjechali na prezentację filmu pt. Układ zamknięty Ryszarda Bugajskiego. Obraz walczy o Złote Lwy w konkursie głównym 38.Gdynia Festiwalu Filmowego.

Film pokazano publiczności i jury w Teatrze Muzycznym. To oparta na faktach historia trzech przedsiębiorców, którzy wskutek zmowy zostali oskarżeni o działalność w grupie przestępczej.

Kazimierz Kaczor powiedział na konferencji prasowej, że granie czarnych charakterów sprawia mu dużo radości i ma dalsze konsekwencje. W filmie aktor grał nieuczciwego naczelnika urzędu skarbowego.

– Na pewno nie był to bohater pozytywny, ale tak naprawdę zorientowałem się co zagrałem, kiedy z końcem kwietnia poszedłem z PIT-em do skarbówki. Stoję w kolejce, daję urzędniczce dokumenty i słyszę: „Proszę chwileczkę zaczekać”. Myślę sobie, coś jest nie tak, coś tu się stanie. Za chwilę przyszła pani naczelnik urzędu skarbowego i mówi „Witamy pana naczelnika urzędu skarbowego. Bardzo nam się Pana rola podobała.” I do swojej urzędniczki: Stasiu proszę pana naczelnika szybko załatwić.

Film robi ogromne wrażenie, w Polsce obejrzało go około 600 tysięcy osób.

uklad fotosKadr z filmu Układ zamknięty

Scenariusz napisali dziennikarze z Gdańska Mirosław Piepka i Michał S. Pruski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj