W najbliższy weekend dowiemy się, jak wygląda Sopot „od kuchni”. Przy długim stole na molo gotować będą najlepsi kucharze z całej Polski, którzy realizują filozofię slow food. Organizatorzy „Sopot od kuchni” – Slow Food Festival zapowiadają, że różnorodność dań zaspokoi nawet najwybredniejsze gusta.
Slow Food to organizacja i ruch społeczny, który skupia osoby chcące chronić kuchnię z różnych regionów świata i związane z tym uprawy roślin i nasion. Został utworzony w 1986 roku przez krytyka kulinarnego Carlo Petriniego jako zdrowa alternatywa dla coraz prężniej działających restauracji fast food. Siedziba organizacji znajduje się w Bra w Piemoncie, gdzie pracuje 100 osób, wspieranych przez prawie 1000 wolontariuszy rozsianych po różnych częściach globu.
Program slow food promuje kulturę spożywania posiłków, ochronę lokalnych sposobów produkcji żywności i nauczanie konsumentów o szkodliwym wpływie dań fast food. Organizacja prowadzi program Arka Smaku, który chroni produkty zagrożone zniknięciem z rynku. Na liście są m.in. polskie oscypki tworzone przez baców i miody pitne.
Idea festiwalu Sopot od Kuchni oparta jest na edukacji kulinarnej związanej z regionem Pomorza i Morza Bałtyckiego. W tegorocznej edycji wezmą udział restauratorzy i krytycy kulinarni z całej Polski. Nie zabraknie członków polskiego oddziału Slow Food i artystów, którzy angażują się w działalność ruchu. Będzie można spotkać się m.in. z Reni Jusis, Jolą Słomą i Mirkiem Trymbulakiem oraz Mieczysławem Szcześniakiem.
Wśród wystawców znaleźli się m.in. Sheraton, Hilton, White House, Chwila Moment, Zakłady Mięsne Gzella i Akademia Kulinarna Fumenti. – Każda z restauracji ma inny profil, ale pretekstem do imprezy jest filozofia slow foodowa. Wszyscy będą gotowali zgodnie z nią. Szykuje się wielka uczta pysznych dań opartych o lokalne produkty, zapowiadali na antenie Radia Gdańsk organizatorzy imprezy Wojciech Radtke ze Slow Food Pomorze i Kamil Sadkowski z Fumenti.
Produkty, z których uczestnicy wyczarują pyszne dania będą podobne jak przed rokiem. – Mamy bardzo bogatą ofertę ryb, będzie też truskawka kaszubska. Pojawią się okazy śródziemnomorskie. Może uda nam się nawet „zaprosić” kilka sztuk belony, podkreślali organizatorzy. Będzie można spróbować potraw z owoców morza, wołowiny, jagnięciny, wieprzowiny i dania różnych kuchni świata m.in. japońskiej, francuskiej i marokańskiej. Nie zabraknie przysmaków dla wegetarian i firmowej potrawy kurortu, czyli Sopockiego Śledzika. – Jesteśmy przygotowani na 35 tysięcy porcji, półtorej tony ryby, kilkaset kilogramów mięsa, oliwa, zioła, mówią organizatorzy.
W tym roku będzie wyjątkowo, bo goście festiwalu spróbują świeżej ryby z podpływających do mola kutrów. Jednostki zacumują przy bocznej ostrodze sopockiego molo. Będzie też szansa na zakup regionalnych produktów po okazyjnych cenach.
Festiwal Sopot od Kuchni odbędzie się w weekend 28-29 czerwca w godz. 11:00-19:00. Aby wziąć udział w degustacji, należy kupić bilet na molo i wejściówkę na festiwal za 25 złotych (karnet na 5 dań, każde w cenie 5 złotych).
Posłuchaj rozmowy Włodzimierza Raszkiewicza z Wojciechem Radtke ze Slow Food Pomorze w audycji Przepis na Sopot: