„Najlepsza trójka była poza zasięgiem”. Konrad Mielnik o Konkursie Chopinowskim

Kolejność artystów, którzy znaleźli się na podium, można spokojnie zamienić. Każdy z nich jest genialny, mówił na antenie Radia Gdańsk Konrad Mielnik, który dla Radia Gdańsk podsumował Konkurs Chopinowski.

We wtorek zakończył się prestiżowy Konkurs Chopinowski. Wzięło w nim udział 84 pianistów, którzy zostali wybrani ze 152 kandydatów. Zwyciężył Koreańczyk Seong-Jin Cho. Pianista otrzymał 30 tys. euro. Druga nagroda przypadła Charlesowi Richardowi-Hamelinowi z Kanady, a na trzecim miejscu znalazła się Kate Liu ze Stanów Zjednoczonych.

PIERWSZA TRÓJKA NA INNYM POZIOMIE

Nie ma żadnych zaskoczeń co do pierwszej trójki. Zwłaszcza przyznanie pierwszego miejsca Koreańczykowi Seong-Jin Cho było na miejscu. Od początku grał równo i był poza zasięgiem innych uczestników, tłumaczył na antenie Radia Gdańsk Konrad Mielnik. – Dobrze posłuchać na żywo pierwszych dwóch etapów. Wtedy można wyrobić sobie zdanie. Gdy Cho pojawił się po raz pierwszy, dało się wyczuć zupełnie inną jakość muzyki. Nie popełnił żadnego błędu, grał doskonale pod każdym względem. Jednocześnie robił to w sposób przekonujący i prosty.

Według dziennikarza każdy uczestnik, który znalazł się na podium, wykazał się wyjątkowym kunsztem muzycznym. – Ich kolejność na podium nie ma żadnego znaczenia. Równie dobrze mogłaby być odwrócona. Każdy z pierwszej trójki jest genialny, mówił Konrad Mielnik, który sam jest pianistą.

JURY NIE ZAWIODŁO

Dziennikarz odniósł się także do ocen jury. Stwierdził, że w tym roku nie było większych błędów. – W porównaniu z konkursem sprzed 5 lat, podczas bieżącej edycji wszystko było tak, jak być powinno. Dziwi mnie jednak szósta nagroda Dymitrija Szyszkina z Rosji. Według mnie nie powinien nawet trafić do finału. Tak samo dziwi mnie niechęć do Szymona Nehringa, zagrał bardzo dobry koncert.

29 października o 20:00 w studiu koncertowym Radia Gdańsk zagra jeden z najbardziej charyzmatycznych uczestników Łotysz Georgijs Osokins. Konrad Mielnik zwrócił uwagę na sposób gry pianisty. – Niektórzy określają to ciemną stroną księżyca. Jest pianistą kontrowersyjnym, ale z wielką osobowością. Podczas koncertów porywa publiczność. Ma wielu zwolenników, a szczególnie zwolenniczki.


Wiktor Miliszewski/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj