Teatr Muzyczny w Gdyni może pochwalić się nową kurtyną. – Do tej pory mieliśmy taką sklejaną ze szmat, teraz ma wdzięk i klasę – mówi dyrektor teatru.
Nową kurtynę wyróżnia przede wszystkim granatowy kolor. Można ją podnosić do góry i rozsuwać na boki. Jest też podpinana w stylu wagnerowskim, co oznacza, że ma bajkowe marszczenia.
KONIEC Z PROWIZORYCZNĄ KURTYNĄ
Gdyński teatr ma największą scenę w Polsce o wymiarach 18 metrów na 9 metrów. Do tej pory musiał radzić sobie ze zbyt małą prowizoryczną kurtyną. Radości z nowego nabytku nie ukrywali dyrektor Teatru Muzycznego Igor Michalski oraz projektantka kurtyny Kalina Konieczny. – Do tej pory kurtyna była sklejana z paru „szmat”, a teraz ma odpowiedni wdzięk i klasę. Jednocześnie jest dyskretna – opowiada dyrektor teatru Igor Michalski. – Daje takie poczucie, że za nią pojawi się zaraz jakaś tajemnica. Patrząc na nią nie męczymy oczu.
NAWIĄZUJE DO ARCHITEKTURY GDYNI
Nowa kurtyna ma delikatny ornament art deco nawiązujący do architektury Gdyni. – Zdecydowałam, żeby ten ornament nie był w innym kolorze, tylko wręcz przeciwnie – w samym granacie, ale z innej tkaniny. Przez to splot włókien jest inny, łapie inaczej światło i widać go tylko pod pewnym kątem – mówi autorka projektu Kalina Konieczny.
FUNDATOR KURTYNY
Do uszycia kurtyny zużyto 513 metrów kwadratowych aksamitu, 180 metrów kwadratowych wygłuszającego polaru oraz 180 metrów kwadratowych podszewki atłasowej. Fundatorem kurtyny ozdobnej w Teatrze Muzycznym jest Port Lotniczy imienia Lecha Wałęsy w Gdańsku. Kosztowała 100 tysięcy złotych. Mechanizmy do kurtyny pochłonęły 150 tysięcy złotych i zostały zakupione przy okazji rozbudowy teatru.