Tczew ma nową atrakcję. „Można samemu sterować podwodnym robotem”

Pierwsi zwiedzający pojawią się 2 lipca, ale konserwatorzy już rozpoczęli tu pracę. W Tczewie dziś oficjalnie otwarto Centrum Konserwacji Wraków Statków, będące zamiejscowym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

 

Placówka będzie pełnić niezwykłą funkcję, ponieważ prace wykonywane na co dzień w niedostępnych magazynach, będą wykonywane na oczach zwiedzających.

WRAKI I HISTORYCZNE JACHTY

– Tutaj nie ma takiej wystawy stricte muzealnej, bo jest to magazyn studyjny, przystosowany do zwiedzania. Mamy tu elementy wraków statków, które odkryli nasi podwodni badacze. Mamy też trzy historyczne jachty, w tym Opty – jacht kapitana Leonida Teligi, na którym jako pierwszy Polak opłynął glob. Mamy przykłady tradycyjnych szkutniczych wyrobów z całego świata – mówi wicedyrektor muzeum Szymon Kulas.

W ROLI KONSERWATORA

Wszyscy odwiedzający centrum będą mieli okazję podpatrzeć, jak wygląda praca konserwatorów statków. – Jednymi z największych skarbów technologicznych, jakie udało się pozyskać dzięki dofinansowaniu, są czyszczarka strumieniowa i mikropiaskarki, które służą do oczyszczania grubej warstwy konkrecji znajdującej się na wybudowanych obiektach – opowiada Katarzyna Szefer z działu konserwacji.

INWESTYCJA ZA 22 MILIONY

W Centrum Konserwacji Wraków Statków można też między innymi samodzielnie sterować podwodnym robotem, a na pracownikach największe wrażenie robi nowoczesna pracownia rentgenowska.

Placówka powstała za 22 miliony złotych i jest bezpośrednim sąsiadem tczewskiego Muzeum Wisły.

Maciej Bąk/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj