Z serem, szynką, pieczarkami, krewetkami, ze szpinakiem… Żadne danie na świecie nie ma tylu fanów i tylu wersji. 9 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pizzy. Chyba każdego przynajmniej raz w życiu uratowała cieplutka pizza na dowóz, kiedy nie chciało mu się wychodzić z domu, a w lodówce było już tylko… światło. W tak wyjątkowym dniu dla pizzy z podwójnym serem „na grubym” można zrobić wyjątek. Jednak nie ma co ukrywać – nie jest to dietetyczne danie i osoby, które myślą o zrzuceniu kilku kilogramów z żalem rezygnują także z tej przyjemności w ciągu roku. Niepotrzebnie! Wystarczy wprowadzić kilka „poprawek”. Jak zawsze w dietetyce – wszystko zależy od proporcji – podkreśla dietetyk Aleksandra Dejewska.
SPRAWDŹ, CO JESZ
Warto zbilansować posiłki. Specjalistka przyznaje, że zjedzenie całej dużej pizzy nie będzie najzdrowsze. Ale… – Jeśli zjemy kawałek pizzy i dodamy do tego zdrową sałatkę, to takiego posiłku nie sklasyfikujemy jako jednoznacznie niezdrowego – dodaje.
Jeśli zatem pizza będzie zawierała dużo sera i salami, będzie ociekała tłuszczem, a w rogach dołożymy dodatkowy ser i polejemy ją sosem z majonezem – to oczywiście będzie prawdziwa bomba cholesterolowa.
– W 40 procentach pizza składa się z węglowodanów, w 40 z tłuszczy. Niestety nie są to zdrowe tłuszcze, które wspomagałyby nasz układ krążenia. Przyczyniają się one do rozwoju miażdżycy, czyli osadzania się płytek tłuszczu w tętnicach – mówi dietetyk. Ale spokojnie…
SMACZNIE, ZDROWO I Z UMIAREM
Wystarczy jednak wprowadzić kilka zmian, by nasz ukochany okrągły placek stał się wartościowym i (nadal) smacznym posiłkiem. – Polecam na przykład użycie, chociażby pół na pół z pszenną, pełnoziarnistej mąki. Nie zmniejszymy w ten sposób kaloryczności, natomiast dodamy sobie wartości odżywczych, których zwykła biała mąka nie posiada – tłumaczy dietetyk.
Sos pomidorowy można zrobić samemu – nie ma nic prostszego. Wystarczy zblendować pomidory z czosnkiem i cebulą, do tego dodać zioła i gotowe! Warto też zmniejszyć ilość żółtego sera. – Z jednej strony jest źródłem wapnia i białka dla nas, jest potrzebny w naszej diecie. Plasterek sera, który zjemy na kanapce, nie jest dla nas szkodliwy. Ale na pizzy mamy na przykład pół kostki, a to już nie jest najzdrowsze – mówi dietetyk.
Fot. Max Pixel
Warto więc zetrzeć ilość sera odpowiadającą na przykład dwóm plastrom lub użyć pokruszonej mozarelli i przede wszystkim zrobić trochę mniejsze porcje. – Niestety mamy też taki zwyczaj, że jeśli nam coś bardzo smakuje to lubimy zjeść „aż pod korek”, a to jest błąd. Powinniśmy zostawić też takie uczucie nienasycenia i mniej więcej po 20 minutach do mózgu dociera sygnał, że jesteśmy już najedzeni – tłumaczy specjalistka.
POSTAW NA WARZYWA
Co na pizzy? Zdecydowanie warto postawić na warzywa: paprykę, pomidory, cebulę, brokuły, kukurydzę czy nawet pieczarki, choć trzeba pamiętać, że są dość ciężkostrawne. Dobrze jest też na przykład zamiast salami użyć kurczaka. Wędlina drobiowa jest o wiele mniej kaloryczna, ma mniej soli i tłuszczu.
Pamiętaj – ciasto to podstawa! Po pierwsze, zdecydowanie mniej kaloryczna będzie pizza „na cienkim”. Można też na przykład pomieszać mąkę pełnoziarnistą z kalafiorem lub cukinią. – Często swoim pacjentom przepisuję taką pizzę, która jest o wiele zdrowszą wersją – mówi Dejewska.
MROŻONKI? TYLKO NIE TO
W sklepach można znaleźć wiele wersji pizzy mrożonej. Dietetyk stanowczo ostrzega: lepiej jej unikać. Aleksandra Dejewska zaznacza, że nigdy do końca nie wiadomo, w jakich warunkach były transportowane mrożonki. Jeśli są pokryte szronem, to powinien być sygnał ostrzegawczy, że zdążyły się już częściowo rozmrozić i zamarznąć z powrotem.
– Nie mamy też pewności co do składników. Szczerze mówiąc, lepiej pójść do zaufanej pizzerii i zamówić pizzę z dobrej jakości mąki, niż kupić taką mrożoną. Nie wiadomo, co jest w cieście, dodatkowo zazwyczaj jest dość grube. Jest też taka zasada, że im mniej przetworzone jedzenie, tym lepiej dla naszego organizmu. Warto o tym pamiętać – mówiła dietetyk.
PIZZA BEZ GLUTENU? NO JASNE!
Co dla bezglutenowców? Trzeba pamiętać o tym, że jeśli osoba z celiakią chce zjeść w pizzerii, to musi ona mieć oddzielną kuchnię do dań bez glutenu lub specjalizować się w takich produktach. Najlepiej jednak, jeśli sama zrobi sobie pizzę. To nic trudnego.
– Można użyć do ciasta na przykład mąki kukurydzianej, ryżowej, a najlepiej mieszanki obydwu. Warto zrobić też ciasto z cukinią czy kalafiorem, bo wtedy będzie bardziej wilgotne. Dobra będzie także mąka gryczana. Trzeba jednak sprawdzić u producenta, czy była badana i posiada zaświadczenie, że nie zawiera w sobie glutenu – podkreśla Aleksandra Dejewska.
Jeśli więc nie chcemy rezygnować z pizzy, warto zastosować się do tych porad, a będzie nie tylko smaczna, ale i zdrowa. Smacznego!
1. Płaskie, okrągłe i wypiekane placki znane są praktycznie wszystkim kulturom starożytnym, np. w dawnym Egipcie spełniały funkcję płatniczą. W starożytnym Rzymie popularne były focaccie przyprawiane ziołami i serem. 2. Słowo piza pojawia się po raz pierwszy w dokumencie z 997 roku. W XVII wieku mianem pizzy alla mastunicola określano wypiek przyprawiony bazylią i serem, a pizzą ai cecinelli – placek z rybą.
3. W 1889 roku jeden z kucharzy, Raffaelo Esposito, zadedykował królowej Małgorzacie Sabaudzkiej trzy rodzaje pizzy: ”alla mastunicola” (z serem i bazylią), ”marinara” (z pomidorami) – te dwa rodzaje były już dobrze znane – oraz nową wersję: z mozarellą. Ta trzecia pizza najbardziej przypadła do gustu królowej. Od jej imienia pizza ta do dzisiaj zwana jest ”margeritą”.
4. Do niedawna najdroższa pizza przygotowywana była przez Gordona Ramseya. Jeden kawałek kosztował $178. Ostatnio przebiła go jednak pewna pizzeria z Kanady, która sprzedaje kawałek po $450. W jej skład wchodzą między innymi homary, czarne dorsze z Alaski, wędzone łososie, krewetki tygrysie i Rosyjski kawior Osetra.
5. Najwięcej pizzy jedzą Norwegowie (5,4 kg rocznie) oraz Niemcy.
mar