Przewodnik Kulinarny RG: Kaszubska gościnność w nowoczesnym stylu, czyli restauracja MULK

1510891 1072776522748455 6405302731552251180 n

Swojsko, regionalnie, ciepło. Tutaj każdy poczuje się tak samo dobrze. Klimat kaszubski mieszka się z miejskim. Jemy lokalne dania, popijamy domowym kompotem (albo kościerskim piwem). W tym tygodniu w ramach Przewodnika Kulinarnego RG odwiedzamy Checz Kaszubską MULK w Miszewku.

Jemy to, co dają nam nasz las, jezioro, morze i pole – usłyszałam kiedyś od jednego z restauratorów. Dopiero po wielu latach uświadomiłam sobie, jak wielkie i zarazem proste jest znaczenie tych słów. To po prostu przepis na gastronomiczny sukces. I na wspaniałe kulinarne doznanie. Te zasady obowiązują w restauracji MULK.

Lokal położony jest przy drodze krajowej nr 20. Dla wielu mieszkańców Trójmiasta to trasa, którą przemierzają jadąc na Kaszuby. Do Miszewka blisko jest zarówno z Gdyni, Sopotu, jak i Gdańska. Do Checzy Kaszubskiej z Trójmiasta dojedziemy w około 25 minut.

Kompleks MULK – bo dziś to już nie tylko restauracja, ale sala weselna, pokoje gościnne, a nawet spa – przyciąga wzrok już z zewnątrz. Na parkingu zawsze trudno o wolne miejsca. Liczba gości mówi sama za siebie – tu warto się zatrzymać. Wchodząc do środka, często spotkamy tradycyjny kaszubski zespół. Głośno i gwarno? Nikomu to nie przeszkadza. Taka kaszubska natura. Kto jednak potrzebuje nieco więcej spokoju, może wybrać stolik na piętrze. Tam nieco intymniej i ciszej.

Wystrój jest tradycyjny, ciepły, przytulny. Drewno, kaszubskie motywy, kolory, kominek – to wszystko wyraźnie określa charakter miejsca, ale jednak nie przytłacza. Na pewno źle nie poczuje się tu „nowoczesny mieszczuch”. Ba, chyba nawet polubi tradycję i swojskość.

Fot. MÙLK – Chëcz Kaszëbskô

TRADYCYJNE KASZUBSKIE SMAKI

Restauracja MULK powstała w 2012 roku. Od początku zdobyła serca spragnionych prawdziwej, regionalnej kuchni. Dania oparte na produktach z kaszubskich lasów i jezior, swojskie wędliny, tradycyjne metody przyrządzania – proste, ale wciąż tak wyczekiwane. W MULKU zjemy potrawy z regionalną nutą, ale zdecydowanie nie za ciężkie czy za tłuste. W tym miejscu nie brakuje nowoczesności – jest po prostu lekko. Proporcje idealne.

Dwa lata później właściciele uruchomili Kuźnię MULKA ze sklepem z tradycyjnymi, regionalnymi specjałami wytwarzanymi na miejscu. Warto zajrzeć też do wędzarni, gdzie spróbujemy pysznych wędlin i mięs.

WIEJSKIE SERY NA ŚNIADANIE

Chociaż restauracja pęka w szwach w porze obiadowej, dobrym pomysłem jest wstąpienie tu na śniadanie. Możemy zamówić na przykład deskę wiejskich serów (22 zł) czy wędlin półmisek swojskich wyrobów z mulkowej wędzarni (21 zł). Do każdego zestawu dostajemy koszyk z pieczywem.

ZADOWOLONY NIEJADEK

Mulk to restauracja, gdzie przychodzi się całymi rodzinami. Z przymrużeniem oka stworzono menu dla dzieci. Szczególnie dla tych nieco bardziej marudnych. Wybieramy spośród: „Nie wiem” – rosołu ze swojskim makaronem (7 zł), „Może być” – pierogów z jagodami i śmietaną (17 zł) albo naleśnika z twarogiem i musem truskawkowym (15 zł). Jest jeszcze „Obojętnie” – to polędwiczki z kurczaka z frytkami i surówką z marchewki i jabłka (19 zł) albo „Nie jestem głodny” – panierowanie kawałki łososia z frytkami i fasolką szparagową (21 zł).

MORSKIE TRIO, WĄTRÓBKA I KULTOWE PIEROGI

Na początek warto wybrać morskie trio – wszak nad morzem jesteśmy. W skład wchodzą łosoś w zalewie cytrynowej, dorsz w occie i legendarny śledź po kaszubsku (22 zł). Z kolei za 18 złotych zjemy idealny pasztet z dzika z musem z czarnej porzeczki (18 zł).

Wierzę, że wątróbka to już nie danie będące „szkolnym koszmarem”, a ciekawą propozycję np. na lunch. I tak MULK proponuje nam wątróbkę drobiową aromatyzowaną żubrówką w sosie śmietanowym z pieczarkami (18 zł). Tego smaku nie zapomnicie długo. Wielbiciele zup powinni postawić na kaszubską brukwiową na gęsinie (13 zł) albo lekko pikantną zupę rybną (14 zł).

Będąc w MULKU jakiś czas temu zachwycałam się pierogami. Do dziś nadal są moim numerem jeden w tym miejscu. Delikatne ciasto, idealnie doprawiony farsz, piękny sposób podania. Niczego więcej nie trzeba. Szczególnie polecam te z mięsem (15 zł za 5 sztuk, 20 złotych za 8 sztuk) i z kaszubską gęsiną z lekko pikantnym sosem (18 złotych za 5 sztuk, 23 złote za 8 sztuk).

Dla dbających o linię lub nieco jeszcze przerażonych stereotypem „ciężkiej, kaszubskiej kuchni”, szef kuchni przygotował propozycję lekkich sałat. Szczególnie polecana jest ta z grillowanym łososiem (25 zł).

mulk2Fot. MÙLK – Chëcz Kaszëbskô

SCHABOWY W CHLEBIE I PŁONĄCY SZASZŁYK

Przejdźmy jednak do sedna. W MULKU warto spróbować ryb. Szczególnie pstrąga z pieca z pieczonymi ziemniakami i sałatką (36 zł). Danie podane na żeliwnej patelni Robi wrażenie jeszcze przed pierwszym kęsem.

Bez wątpienia hitem restauracji w Miszewku jest kotlet schabowy z kością w chlebie (31 zł). Kto zamówi, zawsze wzbudza zainteresowanie całej sali. Naprawdę ogromna porcja i naprawdę wyjątkowy sposób podania. Niech to będzie zachętą samą w sobie. Do tego oczywiście gotowane ziemniaki z koperkiem i kiszona kapusta zasmażana z grzybami. Dla nieco mniej głodnych, dostępna jest też opcja bez chleba (27 zł), ale… nie odmawiajcie sobie tej przyjemności.

Jeśli smak i piękny sposób podania idą w parze, sukces restauratora jest gwarantowany. To sprawdza się w przypadku każdego dania z karty MULKA. Polecam szaszłyk z piersi kurczaka z mieszanką sałat i grzankami (32 zł). Nie dość, że pyszne, to wspaniale podane. Jeszcze płonące mięso wzbudzi uśmiech na każdej twarzy.

29003931 1701322996595380 217461155 nFot. Archiwum prywatne

Wybieracie się do Mulka w kilka osób? Koniecznie spróbujcie wzajemnie swoich dań. Jak uczta to uczta. Mnie całkowicie urzekło purre z ziemniaka i brukwi (w zestawie z piersią z kurczaka i mixem sałat – 31 zł).

DOMOWY KOMPOT ALBO „CZARNE PODNIEBIENIE”

Oprócz tradycyjnych napojów, w karcie dostępne mamy m.in. grzane wino z pomarańczą (12 zł), domowy kompot (6 zł) czy regionalne kościerskie piwo (10 zł). Dla tych, którzy wracając nie prowadzą samochodu, polecam „Czarne podniebienie”, czyli nalewkę własnej produkcji (6 zł za 40 ml).

Jeśli jeszcze nie byliście w MULKU, to koniecznie się wybierzcie. Wyjdziecie najedzeni, uśmiechnięci i… zainspirowani kaszubską kulturą, o której na co dzień na Pomorzu zdarza się zapomnieć.

Anna Michałowska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj