Sezon grillowy rozpoczęty, pierwsze biesiady w ogrodzie zakończone. Mimo wszystko w dalszym ciągu wielu osobom przybywa siwych włosów podczas próby rozpalania grilla. Jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać, by skutecznie i bezpiecznie radzić sobie z ogniem.

Po pierwsze, trzeba pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Grill powinien stać na równym podłożu tak, aby się nie przesuwał w trakcie grillowania.

Do rozpalania nie wolno także używać materiałów łatwopalnych, takich jak benzyna, nafta czy denaturat. Nie tylko wydzielają szkodliwe dla zdrowia substancje, ale mogą doprowadzić do niespodziewanego wybuchu. Ogień warto rozpalać specjalną, długą zapałką lub zapalarką, żeby zmniejszyć ryzyko oparzenia.

BRYKIET CZY WĘGIEL?

Brykiet trudniej jest rozpalić. By osiągnął odpowiednią temperaturę, trzeba czekać nawet 45 minut. Jednocześnie jednak dłużej utrzymuje ciepło i jest wydajniejszy. Rozpalanie grilla z użyciem węgla drzewnego będzie na pewno szybsze i wystarczy 15 minut, by miał odpowiednią temperaturę. Minusem jest jednak konieczność częstego dorzucania węgla, by utrzymać żar. 

JAKA PODPAŁKA?

Wybór rozpałki to kwestia indywidualna. Można użyć zarówno tej w wersji płynnej, jak i „kostkowanej”. Ważne, by kupować ją od sprawdzonego producenta, weryfikować jej skład i ilość zawartych w niej materiałów łatwopalnych. Z pewnością nie warto rozpalać grilla za pomocą gazet. Użyta w nich farba drukarska, w wyniku spalania wydziela opary, mogące doprowadzić do poważnego zatrucia organizmu.

GAZETA TYLKO W JEDNYM WYPADKU

By wzmocnić ogień, gazetą można „powachlować” nad paleniskiem. Kiedy węgiel lub brykiet zaczną się już częściowo palić, warto go lekko przemieszać, co pozwoli pozostałym kawałkom „złapać” ogień. Jeżeli palenisko osiągnie odpowiednią temperaturę, można rozpocząć grillowanie. Trzeba jednak pamiętać, by potrawy opiekać nad żarem, a nie w ogniu.

mkul/mk