Przez weekend wszyscy, którzy znajdą się w okolicy sopockiego molo, mogą poczuć się jak na ulicach Hawany. Króluje tam bowiem salsa, bachata, reggeaton, kizomba i wszystkie inne rodzaje tańca, które właśnie z Kubą i jej stolicą się kojarzą. Odbywa się tam bowiem Deakocan Dance Festival 2018, a muzyka rozgrzewa nie tylko uczestników imprezy, ale także wszystkich przechodniów, dzięki czemu nikomu w tańcu nie przeszkadza ani deszcz, ani nieodpowiednie obuwie, ani śliskie od wody deski molo.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej trzeciej już edycji festiwalu, który odbywa się w Sheratonie i na molo w Sopocie. Impreza nie chce ucichnąć, cały czas się bawimy. Mimo deszczu jest muzyka, dzieci, rodzice i nasi uczestnicy wciąż tańczą, więc zaliczam tę edycję do naprawdę udanych. Jesteśmy szczęśliwi, że nasza idea dzielenia się tańcem, muzyką, pasją, porwała wszystkie serca i nogi, i że udaje nam się spraszać z całego świata uczestników, bo tak naprawdę mamy tutaj śmietankę, najlepszych międzynarodowych artystów ze świata salsy, bachaty, kizomby. Tym samym mamy uczestników, którzy przyjeżdżają z całego świata, nawet z Australii, Izraela, Belgii, Szwajcarii, Finlandii, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Francji, także naprawdę mamy wspaniałe towarzystwo – mówiła organizatorka Anneta Kępka.