Przewodnik kulinarny RG. Indyjska przygoda w sercu Oliwy. „India Express” zabierze Was w klimaty orientu

Marzyliście kiedyś, żeby wybrać się w podróż pociągiem w Indiach? Takim expressem, gdzie jest tłoczno, gwarno, gdzie są przepychający się sprzedawcy, którzy oferują rozmaite, lokalne przysmaki. W Gdańsku jest indyjski express, może trochę inny, ale który na pewno pozwoli Wam zakosztować nieco orientu.

 

India Express to stosunkowo nieduży lokal, znajdujący się tuż obok Parku Oliwskiego. Naszą uwagę zwróciły tablice, które stoją obok indyjskiego expressu. Postanowiliśmy skusić się na tę „podróż”.

KLIMAT ORIENTU

Wnętrze lokalu utrzymane jest w jasnej kolorystyce z lekką, wyczuwalną nutką orientalizmu. Na fioletowych ścianach znajdują się różne malowidła – widzimy słonia lub indyjskie bóstwa. Zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików i zabraliśmy się do przeglądania rozkładu jazdy tego expressu, czyli menu.

JEST W CZYM WYBIERAĆ!

Warto zapoznać się z rozkładem jazdy i wybrać odpowiednie połączenie. To okazało się być bardzo obszerne, zdecydowanie bardziej niż sam express. Znajdziemy tu rozmaite przekąski, zupy i dania główne. Co ciekawe, nie tylko indyjskie, ale także tajskie. Jest w czym wybierać! Spośród licznych specjałów, jak np. chlebek naan, indysjskiego biryani oraz licznych potraw wegetariańskich i mięsnych, wybór ostatecznie padł na sajgonki z mięsem z kurczaka (7 zł za 2 szt.), zupę z pomidorów z aromatycznymi indyjskimi przyprawami(10 zł) oraz kurczaka z ryżem w sosie curry (21zł). Przedział cenowy jeśli chodzi o dania główne wahał się między 20 a 30 zł.

NIEZAPOMNIANA PODRÓŻ PO ORIENTALNEJ KRAINIE

Po krótkim oczekiwaniu, wróciliśmy do naszej kulinarnej podróży. Na początek sajgonki. Nie wydawały się zbyt duże, jednak okazało się, że te azjatyckie przekąski wraz ze słodkim chilli idealnie dopełniły zupę. Były chrupiące i miały obfite nadzienie.

Sajgonki były pełne nadzienia. Fot. TommeK

Następna stacja – zupa pomidorowa. Tu porcja okazała się zdecydowanie większa, a jej aromat już od samego początku wzmagał apetyt oraz… sprzyjał ekscytacji przed spróbowaniem kolejnego dania. Zupa była dość gęsta, a jednocześnie zaskakiwała pełnią przypraw, tych bardziej znanych i mniej. Była po prostu świetna.

Ostatnią stacją na trasie naszej podróży był kurczak z ryżem w sosie curry. Jest to jeden z najbardziej znanych przysmaków wywodzących się z Indii. Na dużym talerzu dostaliśmy dwie białe miseczki – w jednej z nich był ryż, natomiast w drugiej znajdowała się „główna część” dania, czyli kurczak pływający w aromatycznym sosie. Tu również dało się wyczuć liczną ilość orientalnych przypraw, od których zakręciło nas w nosie. Walory smakowe były adekwatne do aromatu, chociaż uważamy że kurczak ciut za dużo czasu spędził na patelni, przez co mięso było miejscami lekko przypalone. 

Jednak to małe niedociągnięcie nie wpływa na całość, która wypadła bardzo dobrze. Było smacznie i niedrogo, co jest dużym atutem.

20181220 194651
Zarówno pomidorowa, jak i kurczak w sosie curry były pełne aromatycznych przypraw. Fot. TommeK

CZY WARTO?

Jeżeli więc jesteście fanami kuchni orientalnej, niekoniecznie indyjskiej, to zdecydowanie warto wybrać się do India Express. To autentyczny, skromny lokal, prowadzony przez Hindusów. Oferują bardzo rozbudowane menu w przystępnych cenach.

Jeśli kiedyś będziecie w Parku Oliwskim lub w okolicy i zgłodniejecie, to nie bójcie się wybrać na przejażdżkę indyjskim pociągiem! Serdecznie polecamy to niecodzienne „połączenie”!

TommeK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj