Pomorska Nagroda Artystyczna wręczona. Od kiedy jest przyznawana i czym wyróżnili się tegoroczni laureaci?

Wręczoną w Filharmonii Bałtyckiej już po raz dwudziesty Pomorską Nagrodę Artystyczną otrzymali w tym roku Beata Ewa Białecka, Dorota Kolak i NeoQuartet. Za Pomorską Nadzieję Artystyczną uznano Macieja Banachowskiego, a za całokształt twórczości wyróżniono niepokornego malarza Macieja Świeszewskiego.

Pomorska Nagroda Artystyczna, przyznawana od 1999 roku przez Marszałka Województwa Pomorskiego, na mapie lokalnych wyróżnień kulturalnych zajmuje szczególne miejsce. W przeciwieństwie do swojej starszej „koleżanki” – Nagrody Miasta Gdańska Splendor Gedanensis – ma ambicje zauważania ważnych osiągnięć w kulturze całego regionu (choć w 20-letniej historii nagrody wśród laureatów zdecydowanie dominowali gdańszczanie).

Formuła przyznawania wyróżnienia kilkakrotnie się zmieniała. W pierwszych latach nagroda była wręczana aż w 10 kategoriach: Debiut roku, Literatura, Plastyka, Muzyka, Teatr, Kultura regionalna, Mecenat kultury, Całokształt twórczości, Wydarzenie kulturalne oraz Plebiscyt publiczności. W 2004 roku utrwaliła się nowa tradycja: Kapituła wskazuje dziesięciu nominowanych (już bez podziału na dziedziny sztuki), z których trzy osoby otrzymują statuetki Gryfa Pomorskiego. W 2008 roku pojawiła się nowa kategoria – Pomorska Nadzieja Artystyczna (z trzema nominacjami), w której wyróżniany jest młody, rokujący twórca. Marszałek województwa co roku osobiście przyznaje też nagrodę za całokształt twórczości, od 2012 roku noszącą miano Wielkiej Pomorskiej Nagrody Artystycznej.

Warto zauważyć, że mimo iż twórcy teatralni i literaccy mogą liczyć na osobne nagrody, także przyznawane pod patronatem marszałka (wręczana od 1999 roku Nagroda Teatralna oraz ustanowiona w ubiegłym roku Pomorska Nagroda Literacka „Wiatr od morza”), nie są wyłączeni z możliwości ubiegania się o Pomorską Nagrodą Artystyczną.

Nominowanych wskazuje Mała Kapituła, w skład której wchodzą pomorskie stowarzyszenia i związki twórcze, instytucje kultury, organy administracji publicznej, szkoły wyższe i artystyczne, media, organizacje pozarządowe i inne podmioty, działające w sferze kultury. O ostatecznym werdykcie decyduje Duża Kapituła, poszerzona o dotychczasowych laureatów Pomorskiej Nagrody Artystycznej.

KOBIECOŚĆ, SYNTEZA SZTUK I „GDAŃSKA MERYL STREEP”

Wzorem poprzednich lat, w głównej kategorii Kreacje artystyczne przyznano w tym roku trzy równorzędne nagrody. Pierwsza statuetka powędrowała w ręce gdańskiej malarki Beaty Ewy Białeckiej, która w kwietniu 2018 roku w Muzeum Narodowym w Gdańsku przygotowała wystawę „Ave Kobieta”. Artystka w centrum swoich obrazów postawiła kobietę. Nie interesowały ją jednak portrety, ale esencja i istota kobiecości – stały motyw jej twórczości. Tym razem Białecka postanowiła przyjrzeć się jej roli, wciąż podlegającej zmianom, odwołując się do postaci współczesnych, mitologicznych i tych zaczerpniętych z chrześcijańskiej tradycji. Kapituła doceniła ją „za niezwykłą zdolność twórczego łączenia tradycji dawnego malarstwa i chrześcijańskiej ikonografii ze współczesną narracją i perfekcyjnym warsztatem”.

Druga nagroda przypadła Dorocie Kolak, w kuluarach gali nazywanej przez niektórych „gdańską Meryl Streep”. O ile jednak w przypadku amerykańskiej aktorki mamy do czynienia z nieco już rytualnym honorowaniem i nominowaniem, o tyle za ostatnim deszczem nagród dla Kolak stoi nie tylko niepodważalny status w aktorskim świecie, ale przede wszystkim wybitna kreacja. Pomorska Nagroda Artystyczna to bowiem kolejne – po Sztormie Roku, Nagrodzie Teatralnej Miasta Gdańska i Splendor Gedanensis – zasłużone wyróżnienie za rolę Hekabe w „Trojankach” w reżyserii Jana Klaty. Antyczna tragedia Eurypidesa opowiada o dramacie trojańskich kobiet, które po zburzeniu Troi i śmierci mężów trafiają do greckiej niewoli. W adaptacji Klaty sztuka staje się antyheroicznym aktem oskarżenia wobec sprawców wszystkich wojennych zbrodni, kierujących się brutalnym triumfalizmem i rewanżyzmem. Rola najdotkliwiej doświadczanej przez zwycięzców Hekabe, byłej królowej Troi, na oczach której z rąk greckich oprawców giną kolejne dzieci i wnuki, wybrzmiewa szczególnie dramatycznie, kumulując w sobie emocjonalny i polityczny ciężar spektaklu. Kreacja Kolak to nie tylko żałobny tren, ale też walka o godność, jednocześnie rozpaczliwa i zastygająca w pomnikowej pozie. W zgodnej opinii krytyków to właśnie obraz gdańskiej aktorki – połączonej z innymi opłakującymi mężów wdowami długą, brezentową suknią – po spektaklu zostaje z widzami najdłużej.

Trzecią statuetkę Gryfa Pomorskiego otrzymał NeoQuartet w składzie: Karolina Piątkowska-Nowicka, Paweł Kapica, Michał Markiewicz i Krzysztof Pawłowski. To zwieńczenie pracowitego roku dla zespołu smyczkowego, złożonego z absolwentów Akademii Muzycznych w Gdańsku, Warszawie i Lucernie, który specjalizuje się w wykonawstwie muzyki najnowszej, a za cel stawia sobie promocję głównie młodych kompozytorów. NeoQuartet tworzą prawdziwi pasjonaci współczesnej sztuki, chętni do nowatorskich poszukiwań i otwarci na współpracę z artystami, reprezentującymi inne dziedziny sztuki. Kapituła doceniła kwartet także jako inicjatorów i animatorów kultury. W ubiegłym roku muzycy zorganizowali bowiem dwa ważne wydarzenia. Podczas prowadzonego przez siebie festiwalu NeoArte – Syntezator Sztuki, przygotowali serię multidyscyplinarnych spektakli, włączających publiczność w proces artystyczny. Z kolei w ramach II Bałtyckiego Spektrum Muzyki Nowej zagrali cykl siedmiu koncertów w Rosji, Danii, Niemczech, Litwie, Finlandii, Polsce i Estonii, wzbogacając muzykę współczesną na kwartet smyczkowy o takie konteksty jak teatr, videoart czy taniec.

NIEPOKORNY MALARZ-PROWOKATOR

Do grona wyróżnionych za całokształt twórczości – Jana Łukaszewskiego, Jerzego Bytnerowicza, Wojciecha Rajskiego, Jerzego Krechowicza, Hugona Laseckiego, Stefana Chwina, Haliny Winiarskiej i Jerzego Kiszkisa, Konstantego Andrzeja Kulki, Wojciecha Misiuro, Andrzeja Januszajtisa, Haliny Słojewskiej, Kiejstuta Bereźnickiego, Bronisławy Dejny, Pawła Huellego i Leszka Możdżera – dołączył w tym roku Maciej Świeszewski. Tegoroczny laureat Wielkiej Pomorskiej Nagrody Artystycznej to malarz i profesor gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, alergicznie reagujący na przejawy bełkotliwej awangardy, które bez ogródek nazywa hochsztaplerstwem i wygłupami. W swoich pracach odwołuje się do korzeni sztuki europejskiej, zwłaszcza malarstwa flamandzkiego oraz Tycjana. Szczególnie upodobał sobie estetykę makabryczną i demoniczną. Tworzy obrazy olejne, rysunki, grafiki i akwarele. Nad swoimi wielkoformatowymi obrazami pracuje zwykle kilka lat.

Najbardziej znana jest jego głośna „Ostatnia Wieczerza”, zaprezentowana w 2005 roku w kościele św. Jana w Gdańsku. Praca nad monumentalnym dziełem (o wymiarach 450 x 800 cm, namalowanym na specjalnie tkanym płótnie sprowadzanym z Belgii) zajęła 10 lat. Poprzedziła ją, jeszcze w połowie lat 90., sesja fotograficzna, podczas której w rolę biblijnych apostołów wcieliły się ważne dla Gdańska postaci ze świata kultury, sztuki i nauki, przyjaciele malarza. Za stołem znaleźli się m.in. Jan Kozłowski, Paweł Huelle, Stefan Chwin, ks. Krzysztof Niedałtowski, Jacek Tylicki i bracia Limonowie. Sportretowanie gdańskiej elity w dziele o tematyce religijnej, „unowocześniającej” i reinterpretującej słynną biblijną scenę było ze strony Świeszewskiego – jak sam przyznawał – świadomą prowokacją intelektualną. Skali kontrowersji chyba się jednak nie spodziewał. „Byłem nazywany antychrystem, masonem i sługusem lokalnych oligarchów. Odsądzano mnie od czci i wiary. Ale mało kto zadał sobie trud i spróbował choć przez chwilę zastanowić się nad tym, co chciałem za pomocą tego obrazu przekazać” – wspominał burzę, jaką wywołała jego „Ostatnia Wieczerza”.

Dowodem tego, że obraz był śladem duchowych i religijnych poszukiwań, a także chęcią postawienia pytania o rolę elit w życiu społeczeństwa, mogła być choćby nagroda Episkopatu Polski, którą Świeszewski otrzymał w 2006 roku. Do dziś w dyskusjach o „Ostatniej Wieczerzy” oskarżenia o kicz, megalomanię i świętokradztwo ścierają się z głosami o wieloznaczności pełnego alegorii obrazu oraz doskonałym warsztacie malarskim jego autora. W 2016 roku „Ostatnia Wieczerza” zawisła w hali przylotów gdańskiego Portu Lotniczego. To rzadki – nie tylko w historii gdańskiej kultury – dowód na to, jak żywym i siejącym intelektualny ferment medium może być współczesne malarstwo. „Najgorzej, gdy sztuka pozostawia obojętnym, nie budzi żadnych emocji” – komentował zamieszanie wokół „Ostatniej Wieczerzy” Maciej Świeszewski.

NADZIEJA I MECENAS

Tytuł Pomorskiej Nadziei Artystycznej przypadł Maciejowi Banachowskiemu za wyjątkowo twórczy rok – poprowadzenie 10 koncertów symfonicznych młodzieżowej orkiestry kameralnej Słupska Sinfonietta, napisanie ponad 100 aranżacji oraz dokonanie instrumentacji 15 pieśni Mieczysława Karłowicza na orkiestrę symfoniczną i mezzosopran.

W kategorii Mecenat Kultury Kapituła wyróżniła firmę Kegar sp. z o.o. w Kępicach – za wspieranie działań Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, m.in. jubileuszu 55-lecia Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach, 10-lecia Muzeum Kultury Ludowej w Swołowie, a także za współfinansowanie 52. Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku.

Wyróżnienie dla mecenasa kultury ma wymiar symboliczny i honorowy. Laureaci w kategorii Kreacje artystyczne otrzymali nagrody finansowe w wysokości 15 tys. zł, zwycięzca w kategorii Pomorska Nadzieja Artystyczna – 10 tys. zł, zaś laureat Wielkiej Pomorskiej Nagrody Artystycznej – 20 tys. zł.

 

Marcin Mindykowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj