Anna Walentynowicz w Stoczni Gdańskiej. W jednej z hal dawnego zakładu odsłonięto wystawę poświęconą legendzie „Solidarności”.
Ekspozycja, przedstawiająca życie Anny Walentynowicz jako młodej dziewczyny, potem jako matki, wreszcie pracownicy i działaczki, powstała w 2012 roku. Od tamtej pory pojawia się w różnych miejscach w całej Polsce. Do końca miesiąca można ją oglądać na terenie Stoczni Gdańskiej.
– Stocznia była bardzo bliska Annie Walentynowicz, była jej drugim domem. Przepracowała w niej ponad 30 lat. Umiłowała ten zakład, tak jak i wielu ludzi, wychowanych w PRL-u w czasach Rzeczpospolitej Ludowej, którzy byli związani z jednym miejscem pracy – mówi dr Arkadiusz Kazański z IPN, autor wystawy.
FAJNA, SKROMNA DZIEWCZYNA Obok plansz z życiorysem i fotografiami jest też suwnica, na której miała pracować Anna Walentynowicz. – Należy jej się to. Dziewczyna była fajna i skromna. Można było jej wszystko powiedzieć, a ona nie powtórzyła tego nikomu. Poza tym nie afiszowała się z tą swoją działalnością. Myśmy na szatni w ogóle nie wiedziały, że ona jest działaczką. Zorientowałyśmy się dopiero jak zaczęli ją już na poważnie prześladować – wspomina Urszula Ściubeł, koleżanka Anny Walentynowicz.
Wystawa znajduje się na piętrze hali 42A przy skrzyżowaniu ul. Narzędziowców i Dokowej. Można ją oglądać za darmo do końca sierpnia.
Aleksandra Nietopiel/dr