W piątek zakończyły się eliminacje do przełożonego na ten rok Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina. Początek konkursu głównego zaplanowano na 2 października. Kto będzie w gronie faworytów? Jak można ocenić poziom eliminacji? I czy droga do triumfu prowadzi przez… studio im. Janusza Hajduna? O tym wszystkim mówił Konrad Mielnik, dyrektor artystyczny Radia Gdańsk. Ta rozmowa to prawdziwe kompendium wiedzy o Konkursie Chopinowskim.
– Do eliminacji zgłosiło się ponad 500 pianistów z całego świata. Na podstawie ich nagrań wybiera się grupę stu kilkudziesięciu, a z nich dopiero, po eliminacjach, pozostaje 80, którzy zagrają w konkursie głównym, który rozpocznie się 2 października. Poziom był bardzo wysoki, w związku z czym jury po długich debatach wybrało 87 pianistów, czyli przekroczyło limit – zauważył Konrad Mielnik.
– Mnie najbardziej cieszy fakt, że spośród dziewięciu pianistów, którzy mają prawo brać udział w konkursie bez kwalifikacji, wszyscy grali w studiu koncertowym Radia Gdańsk. Większość była też laureatami Nagrody im. Jerzego Waldorfa, którą przyznajemy na Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku. Recital w naszym studiu, w ramach Gdańskiego Festiwalu Muzycznego, jest właśnie tą nagrodą – przypomniał Konrad Mielnik, opisując muzyczne losy m.in. Piotra Alexewicza, Adama Kałduńskiego, Szymona Nehringa, Kamila Pacholca czy Piotra Pawlaka.
– Do konkursu zakwalifikowało się 16 Polaków. Mamy 22 Chińczyków, 14 Japończyków, 7 obywateli Korei Północnej, ale jest tylko 3 Rosjan. Wszystko to się trochę porozkładało. Liczby świadczą o dużej randze Konkursu Chopinowskiego. Oczywiście są inne konkursy na świecie, ale trzeba pamiętać o tym, że ten, oprócz konkursu Beethovena, jest jedynym konkursem monograficznym – podkreślił dyrektor artystyczny Radia Gdańsk.
Posłuchaj całej rozmowy: