Patroni gdańskich ulic według prezydenta Adamowicza i jego współpracowników [OPINIA]

Prezydent Gdańska wraz z radnymi z Platformy Obywatelskiej zdecydowali o zachowaniu nazw ulic, które zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej już dawno powinny zostać zmienione. Po pierwsze – w imię prawdy historycznej, po drugie – przez szacunek dla państwa, które nie powinno w przestrzeni publicznej tolerować postaci czy symboli kojarzących się ze zwalczaniem suwerenności Polski. Dzisiaj, odrzucając politykierstwo władz miasta oraz tandetną argumentację o „zbędnych kosztach dodatkowych”, powinien tego dokonać wojewoda pomorski na mocy ustawy dekomunizacyjnej – uważa redaktor naczelny Radia Gdańsk Andrzej Liberadzki.

MARIAN BUCZEK – zdrajca wielokrotny

Działacz stalinowskiej konspiracji na terenie Polski w latach 20. i 30. XX wieku. Związał się z rozłamową PPS-Opozycją skupiającą zwolenników m.in. współpracy z komunistami. W 1921 roku został aresztowany i na podstawie wyroków sądowych przebywał w więzieniach do roku 1929. Zwolniony ze względu na stan zdrowia, został wysłany przez komórki komunistyczne do ZSRR. Tam ukończył kursy dywersyjne i w 1931 roku wrócił przerzucony konspiracyjnie na teren Rzeczypospolitej.

Pod ps. „Palma” stanął na czele Wydziału Wojskowego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Polski (KPP). Wydział odpowiadał m.in. za działania dywersyjne skierowane przeciw Wojsku Polskiemu. Był uczestnikiem zorganizowanego w ZSRR VI Zjazdu KPP w 1932 roku. Ten zjazd opowiedział się za wcieleniem Polski do ZSRR, jako polskiej republiki sowieckiej, i przyłączeniem Gdańska do Niemiec.

W 1933 roku został aresztowany i skazany na 10 lat więzienia za działalność przeciw państwu polskiemu. Na początku września 1939 roku znalazł się na wolności. W nocy z 9 na 10 września 1939 r. zginął w okrążeniu pod Ożarowem Mazowieckim, gdzie wojska niemieckie otoczyły jednostki wojska i grupy cywilów. Wbrew propagandowym tezom z okresu PRL nie brał udziału, ani nie poległ w obronie Warszawy.

DĄBROWSZCZACY – czyli brygada Stalina

„Dąbrowszczacy” to pojęcie odnoszące się do komunistów i innych lewicujących ochotników (przede wszystkim narodowości polskiej) – członków XIII Brygady Międzynarodowej im. Jarosława Dąbrowskiego, którzy działali podczas wojny domowej i sowieckiej interwencji w Hiszpanii w latach 1936–1939. Ze względów propagandowych wykorzystali jako patrona gen. Jarosława Dąbrowskiego, zasłużonego polskiego dowódcę, który po klęsce Francji w wojnie z Prusami (rok 1871), stanął na czele wojsk tzw. Komuny Paryskiej i zginął na barykadach Paryża. Byli oni wykonawcami polityki ZSRR na Półwyspie Iberyjskim, większość polskich komunistów wspierała budowę w Hiszpanii państwa stalinowskiego. Walczących tam ich przedstawicieli II Rzeczpospolita pozbawiła za to obywatelstwa.

W okresie PRL „dąbrowszczacy” stali się częścią propagandowego mitu głoszącego, iż komuniści w różnych krajach świata walczyli o „wyzwolenie narodowe i społeczne ludów uciśnionych”. Eksponując rzekome zasługi „dąbrowszczaków”, nie wspominano oczywiście, że byli instrumentem sowieckiego imperializmu, który już wówczas dążył do rozszerzenia swych wpływów na inne kraje Europy, co ziściło się zresztą po II wojnie światowej.

LEON KRUCZKOWSKI – pisarz zawsze wierny

Pisarz i publicysta, powojenny działacz komunistyczny, członek centralnych organów PZPR, członek Rady Państwa PRL, członek prezydium prokomunistycznego Frontu Jedności Narodu. Ukończył studia chemiczne, ale po sukcesie powieści „Kordian i cham” od 1930 roku poświęcił się całkowicie twórczości literackiej i publicystycznej, silnie związanej z lewicowymi prądami politycznymi.

W 1945 roku wrócił z obozu jenieckiego do kraju i aktywnie zaangażował się w działalność w szeregach Polskiej Partii Robotniczej (PPR) oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR). W latach 1954-1959 był zastępcą członka Komitetu Centralnego PZPR; w latach 1959-1962 członkiem KC PZPR. Od czerwca 1945 r. był wiceministrem kultury i sztuki w tzw. Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej oraz później – w komunistycznym rządzie wieloletniego premiera PRL, Józefa Cyrankiewicza. Z ramienia PPR i PZPR zasiadał, aż do śmierci w 1962 r., w peerelowskim Sejmie.

Jako prezes Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich w najgorszym okresie stalinizmu (1949-1956) gwarantował pełne podporządkowanie tej organizacji twórczej wobec zdominowanych przez ZSRR polskich władz.

WINCENTY PSTROWSKI – zamęczyć robotnika

Górnik, inicjator opartej o sowieckie wzorce stalinowskiej kampanii „współzawodnictwa pracy”, prowadzącej często do żyłowania norm i fizycznego wykańczania robotników. W kopalniach pracował od roku 1928. W 1937 r. wyemigrował do Belgii, a po jej zajęciu przez Niemców w 1940 r., wstąpił do Komunistycznej Partii Belgii, angażując się w belgijski ruch oporu. Do kraju powrócił w 1946 r. i od razu został członkiem PPR. Rozpoczął pracę w Kopalni Węgla Kamiennego „Jadwiga” w Zabrzu. Został czynnym, zaangażowanym aktywistą partyjnym, m.in. w akcje propagandowe przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego.

Kilka miesięcy po sfałszowanych wyborach rozpoczął w lipcu 1947 r., pod nadzorem aparatu partyjno-państwowego, wzorowaną na bolszewickim ruchu stachanowskim akcję propagandową, publikując otwarty list „Kto wyrobi więcej ode mnie?”. Wzywał w nim polskich górników do przekraczania norm wydobycia węgla. Po opublikowaniu listu Pstrowski stał się propagandową ikoną polskiego stalinizmu, „przykładem dla towarzyszy pracy” i „wzorem świadomego socjalistycznego obywatela”. O swoich doświadczeniach dotyczących sposobów podnoszenia wydajności opowiadał na dziesiątkach organizowanych spotkań z robotnikami.

Zmarł 18 kwietnia 1948 r., podobno z przepracowania. A bezpośrednio po jego śmierci zapoczątkowano państwowy kult Pstrowskiego – jako „pierwszego przodownika pracy”. Stawiano mu pomniki, jego imieniem nazwano m.in. kopalnię „Jadwiga”, a nawet Politechnikę Śląską w Gliwicach.

JÓZEF WASSOWSKI – założyciel i pierwszy prezes TPPR

Urodził się w 1885 roku w Płocku, w rodzinie żydowskiej, jako Wassercug. Po zakończeniu I wojny światowej zmienił nazwisko na Wassowski. Dziennikarz i publicysta, od 1944 r. działacz i członek władz prokomunistycznego Stronnictwa Demokratycznego. Propagator ustroju sowieckiego. Pierwszy prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

Przed I wojną światową studiował w Paryżu. W tym czasie pracował jako korespondent polskich czasopism. Po powrocie z Francji związał się z czasopismami antyklerykalnymi. Dwie pierwsze książki: „Teoria powstania religii” z 1905 i „Wolna myśl” z 1907 r. dotykały spraw związanych z usunięciem kleru i kościoła z wszelkich dziedzin życia społeczno-kulturalnego. Później opowiadał się w swych tekstach za niepodległością Polski. Od 1918 do 1923 r. pełnił nawet funkcję kierownika wydziału prasowego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Wojnę przetrwał zatrudniony przez hr. Zamoyskiego jako urzędnik w nadleśnictwie. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na te tereny szybko odnalazł swoje miejsce wśród stalinowskich aktywistów. Już w 1944 roku, dostosowując się do nowych warunków, objął obowiązki dyrektora departamentu w Resorcie Informacji i Propagandy utworzonego przez Stalina Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Po powołaniu na polecenie Moskwy tzw. Rządu Tymczasowego w dalszym ciągu był dyrektorem w Ministerstwie Informacji i Propagandy. Rozpoczął także aktywną działalność polityczną w obozie komunistów.

W 1945 r. założył i redagował centralny dziennik realizującego politykę komunistów Stronnictwa Demokratycznego – „Kurier Codzienny”. Był zadeklarowanym zwolennikiem sowieckiego totalitaryzmu i zaangażowanym propagatorem zdobyczy sowieckiego ustroju. Opowiadał się za możliwie wiernym przeniesieniem jego wzorców na polski grunt. To on zainicjował powstanie Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

FRANCISZEK ZUBRZYCKI – „partyzant”, któremu nie wyszło

W II Rzeczypospolitej był działaczem antypaństwowej konspiracji stalinowskiej, a w czasie wojny członkiem prosowieckiej Polskiej Partii Robotniczej (PPR) oraz Gwardii Ludowej, w tym mało skutecznym dowódcą jej grupy bojowej.

W czasie studiów na Politechnice Warszawskiej wstąpił do Organizacji Młodzieży Socjalistycznej „Życie”, która pozostawała pod wpływami Komunistycznej Partii Polski. Następnie został członkiem Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej – młodzieżowej przybudówki KPP. Za działalność przeciw Rzeczypospolitej Polskiej był dwukrotnie osadzony w więzieniu. Wydostał się na wolność w czasie ataku Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r.

Przystąpił do organizacji konspiracyjnej pod nazwą Związek Walki Wyzwoleńczej. Organizacja ta, gloryfikując Stalina i Armię Czerwoną (jako „walczącą o wolność wszystkich narodów podbitych przez Hitlera”), nawoływała – zgodnie z ówczesnymi hasłami sowieckimi – do natychmiastowej walki zbrojnej. W styczniu 1942 roku Zubrzycki znalazł się w Polskiej Partii Robotniczej tworzonej w myśl instrukcji Stalina przez przerzuconą z Moskwy na ziemie polskie specjalną grupę Marcelego Nowotki. W maju 1942 r. został wyznaczony na dowódcę młodych komunistów, którzy mieli wykonywać akcje bojowe. Mimo że grupa Zubrzyckiego w ciągu kilku dni przebywania w lasach piotrkowskich nie wykonała żadnych istotnych działań przeciw Niemcom i wróciła do Warszawy z niczym, nagłośniono to w komunistycznej prasie konspiracyjnej jako „wyjście w pole pierwszego oddziału partyzanckiego”.

9 czerwca 1942 r. w nadleśnictwie Meszcze (pow. Piotrków) oddział Zubrzyckiego „Małego Franka” dokonał za to napadu na polską leśniczówkę i leśniczego Jeremiego Kozłowskiego (żołnierza AK), któremu zabrano dubeltówkę i 5 tys. złotych. Niedługo potem w lasach pod Meszczem „bojowa” grupa Zubrzyckiego uległa rozproszeniu i przestała istnieć w wyniku strzelaniny po napotkaniu grupy niemieckich żandarmów.

W okresie PRL budowano legendę Zubrzyckiego jako „dowódcy pierwszego oddziału partyzanckiego”, przy przemilczaniu rzeczywistego charakteru stalinowskiej konspiracji i faktycznego wymiaru działań jego grupy.

IPN/bl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj