Koniec duopolu Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej? Felieton Piotra Semki

(Fot. Radio Gdańsk)

Czy pod powierzchnią polskiej polityki, która jeszcze do niedawna wydawała się zdominowana przez stały podział PiS kontra PO, zaczynają się jakieś ruchy tektoniczne? Parę faktów z zeszłego tygodnia potwierdza, że chyba coś jednak się dzieje.

Po pierwsze, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz okazali się nieczuli na presję wywieraną przez Donalda Tuska. Nawet tzw. sondaż obywatelski w „Gazecie Wyborczej”, który miał wskazywać, że tylko jedna lista ma szansę zwyciężyć z PiS-em, nie zrobił na liderach PSL i Polski 2050 żadnego wrażenia.

Drugie zjawisko to coraz lepsze wyniki Konfederacji. Ta zmiana utożsamiana jest z osobą Sławomira Mentzena, który bardzo sprawnie porusza się w sieci. Wysyła swoje komunikaty do TikToka i rozmaitych innych mediów społecznościowych. Jak się zdaje, chyba dociera do młodszego pokolenia. Coś w każdym razie zaczęło się dziać po latach, kiedy to Konfederację reprezentował czy to coraz bardziej prorosyjski Grzegorz Braun, czy też nieco już zgrani panowie Bosak i Winnicki. Mentzen nadał działalności Konfederacji jakiś nowy wymiar.

I wreszcie trzecia informacja. „Rzeczpospolita” donosi, że Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który jest takim politycznym spiritus movens stowarzyszenia „TAK! Dla Polski”, ponoć rozmawia nie tylko z Platformą, ale również z Hołownią i Kosiniakiem-Kamyszem na temat ewentualnego startu samorządowców. To byłaby już poważna decyzja polityczna, bo elementem „TAK! Dla Polski” jest Rafał Trzaskowski, czyli formalnie wiceprzewodniczący Platformy.

Oczywiście czym innym jest wejście w koalicję z Platformą dla samorządowców, a czym innym jest szukanie nowej drogi razem z PSL-em i Polską 2050. Tutaj Jacek Karnowski może przeliczyć się w swoich rachubach.

Ale sam fakt, że Karnowski z Sopotu nie zgina karku przed Donaldem Tuskiem i szuka jakieś alternatywy, pokazuje, że wszechwładza Donalda Tuska na opozycji już dawno się zakończyła.

Jak ci wszyscy, którzy chcą rozszczelnić ten duopol PiS-PO, będą wykorzystywać swoją szansę? Jeśli potrafią sięgnąć do tematów, które poruszają młode pokolenie, jeżeli będą potrafili mówić o tych tematach w sposób ciekawy i wiarygodny, to na pewno scena polityczna będzie bardziej pluralistyczna. Tak czy inaczej, zawsze trzeba pamiętać, że w końcu nowe pokolenie musi wytworzyć nowy podział polityczny. Nic nie stoi w miejscu. Pytanie, czy PiS wyciągnie z tego wnioski i czy Platforma wyciągnie z tego wnioski. Na pewno będziemy mieli w tym roku niezwykle ciekawą kampanię wyborczą.

Piotr Semka

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj