– 6 latki w szkole to nie najgorszy pomysł. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie gminy mogą sobie pozwolić do wymogów, których potrzebują 6 latki. Poza tym chodzi o program. Ciężko byłoby zmieniać tę reformę, bo to grozi zwolnieniami nauczycieli, mówi Michał Adamczyk z .Nowoczesnej.
Sześciolatki w szkole nie są problemem. Problemem jest chaos, który proponuje PiS, mówi Agnieszka Pomaska z PO. – Idea jest taka, żeby wyrównywać szanse w stosunku do rówieśników w skali UE. Stąd 6-latki w szkole, tak jak to jest w Unii. Przywracając 7-latki w pierwszej klasie chcecie stworzyć chaos. Pan poseł chwali się, że PiS obniża podatki, ale to PO podwyższyła ulgę podatkową.
(buczenie na sali)
Pomaska: – Bardzo kulturalną publiczność pan poseł zaprosił.
Tomasz Larczyński z Partii Razem: – To skomplikowana kwestia. Boleje mnie fakt, że to kolejny przykład reformy PO, która została wprowadzona bez konsultacji ze społeczeństwem. Ważne, żeby edukacja była dostosowana do poziomu. Myślę, że chodzi o wypuszczenie więcej osób na rynek pracy, bo dzięki tej reformie dzieci szybciej skończą szkołę.