– Na terroryzm nie ma jednej recepty. Jego skala nie zna granic, członkowie grup swobodnie przemieszczają się między państwami. Trudno jest wprowadzić w życie procedury bezpieczeństwa, bo przecież nie da się kontrolować wszystkiego wokół – podkreśla politolog dr Wojciech Grabowski w Radiu Gdańsk.
– Na osłabienie tej organizacji wpłynęłoby odcięcie ich od poszczególnych dóbr i zysków. Nie tylko Europa, ale i państwa z tamtego regionu powinny działać tak, by zwalczyć przeciwnika – tłumaczy.
Politolog zauważa, że cel, który założyło sobie Państwo Islamskie już został osiągnięty. – W Europie panuje panika. Ta sprawa skłóciła poszczególne narody, które zastanawiają się, czy wygonić uchodźców, czy ich zostawić. Spory przeradzają się w przemoc i agresję. A osoby, które doświadczają takiej agresji, stają się później sympatykami Państwa Islamskiego, mówi dr Wojciech Grabowski.