Wiceminister kultury z Prawa i Sprawiedliwości jest gościem drugiej Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadza Agnieszka Michajłow.
– W świetle faktów, które w ostatnich dniach poznajemy – jaka była najgłębsza przeszłość Lecha Wałęsy – można przypuszczać, że będziemy dostawać informacje, które zmuszą nas napisać historię na nowo. Zresztą ona jest napisana przez funkcjonariuszy SB, tylko my o niej wcześniej nie wiedzieliśmy.
– To nie jest tak, że współpraca z SB nie miała wpływu na decyzje Lecha Wałęsy. Możemy dowiedzieć się, czym był podyktowane jego wybory podejmowane już w III RP.
– Tak wytrawny funkcjonariusz jakim był Czesław Kiszczak, nie trzymałby w domu dokumentów mało ważnych.
– To, że Wałęsa był uwikłany we współpracę z SB wszyscy wiedzieli już od dawna. Prawda ujawniona w książce Cenckiewicza się ujawniła. Teraz poznajemy szczegóły tej współpracy. I to nie było zwykłe uwikłanie, to było donoszenie na kolegów, naprowadzanie SB na konkretne osoby i branie za to pieniędzy.
– To nie dyskredytuje Lecha Wałęsy w całości. To rzutuje na jego historię. Dlatego trzeba napisać ją na nowo. Niezależnie jak będziemy rozpatrywać jego decyzje, uważam, że w latach 80. Lech Wałęsa dobrze poprowadził walkę Solidarności z komuną.