Gościem pierwszej Rozmowy Kontrolowanej jest Sławomir Rybicki, senator PO. Rozmawia Agnieszka Michajłow.
– Jesteśmy świadkami pewnego spektaklu, który trochę przeczy procedurom, które powinny obowiązywać w demokratycznym państwie prawa. IPN najlepiej powinien zbadać te dokumenty, powinni zweryfikować je historycy. Stało się jak się stało. Politycy zdominowali tę debatę polityczną. Możemy tylko ubolewać, że legenda Solidarności staje się obiektem linczu politycznego.
– Nie Kiszczak i inni powinni tworzyć tę historię, bo inaczej wygląda na to, że ci, którzy ograniczali naszą wolność tworzą historię Polski. Teraz to politycy, a nie historycy zdominowali przekaz polityczny. Chciałbym wierzyć, że te dokumenty sfałszowano, bo w wielu przypadkach tak właśnie było, na przykład te dostarczone do komitetu noblowskiego.
– Sam Wałęsa przyznaje, że miał epizod, który uwikłał go we współpracę z SB. Ale trzeba patrzeć na całe jego życie, a nie tylko na te momenty. Trzeba patrzeć na kontekst, zamieszki grudniowe. Ktoś, kto nie miał wtedy kontaktów z bezpieką może łatwo go oceniać. Trzeba patrzeć na cały jego dorobek. Cała działalność po 1978 roku przykrywa nawet najcięższy grzech.