– Każdy z nas chce, żeby te warunki były równe. Ale tak naprawdę chodzi o to, że pensje są bardzo niskie. Ta dyskusja dzisiaj jest w większości zastępcza. Ważniejszy jest poziom wynagrodzenia niż rodzaj umowy – tłumaczy Stanisław Szultka. – Demografia i konkurencja o pracownika, która pojawia się w wielu branżach, skończy się tym, że bardzo duża liczba Polaków wyjedzie.
– Nie ma do czego wracać zza granicy. Jeśli zarabia się 1,8 tysiąca brutto… Jednak z tego, co mówi pan premier Morawiecki, to może za 15 lat zbliżymy się do wynagrodzenia na miarę Unii Europejskiej – mówi Piotr Duda.